1,
Mortis Accio Czarodzieje
  •  FAQ
  •  Mapa forum
  •  Mortis krok po kroku
  •  Regulamin forum
  •  Kody na forum
    •  Stragan z zaklęciami
    •  Zgłaszanie aktualizacji mechanicznych
  •  Rotator avatarów
    •  Plan lekcji 1937/38
    •  Prace domowe i zaliczenia
    •  Tabela punktacji domów
    •  Zapisy na zajęcia
      •  Astronomia
      •  Eliksiry
      •  Historia Magii
      •  Latanie na miotle
      •  Mugoloznawstwo
      •  Numerologia
      •  OPCM
      •  ONMS
      •  Starożytne runy
      •  Transmutacja
      •  Wróżbiarstwo
      •  Zaklęcia i uroki
      •  Zielarstwo
      •  Chór szkolny
      •  Klub Potyczek Czarodziejskich
      •  Koło Astronomiczne
      •  Koło Transmutacji
      •  Koło Warzenia Eliksirów
      •  Koło Zaklęć i Uroków
      •  Koło Artystycznie Uzdolnionych
      •  Koło Pomocnej Dłoni
      •  Treningi Drużyn Quidditcha
      •  Gabinet dyrektora
      •  Profesor C. Fawley
      •  Profesor L. McBride
      •  Profesor M. Bulstrode
      •  Profesor L. Lestrange
      •  Profesor V. Royce
      •  Profesor L. Widow
Logowanie   Zarejestruj się
Zaloguj się
Login:
Hasło: Nie pamiętam hasła
 
  •  Dodawanie punktów
  •  Poradnik sprawdzania KP
  •  Poradnik prowadzenia lekcji
  •  Poradnik prowadzenia sesji
  •  Poradnik budowania rozgrywek
  •  Postacie z uzupełnionymi profilami
  •  Ściąga do edycji profili
Mortis - Czarodzieje 1939 Rozgrywka fabularna Hogwart Piętro III Sala do zaklęć użytkowych

Opis tematu - Sala do zaklęć użytkowych
Administrator fabularny - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 2.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Mapa forumSowiarnia prasowaOgłoszenia
#1
29-12-2015, 03:02 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 16-08-2020, 02:25 przez Quentin Rowle. Edited 4 times in total.)

Sala do zaklęć użytkowych


Lokalizacja: Piętro III, Hogwart



[Obrazek: UvktSGX.png]

Podłużne pomieszczenie, w którym długie stoły przeznaczone dla uczniów ustawione są tarasowo, pod przeciwległymi ścianami, jednym krańcem zbiegając się z podestem, na którym ustawione jest nauczycielskie biurko oraz przesuwana tablica. Wejścia, zarówno to do samej sali, jak i do poszczególnych rzędów ławek, znajdują się na końcu pomieszczenia tak, że stojący przy swoim miejscu profesor może obserwować wchodzących i zajmujących miejsca podopiecznych. Za podestem nauczycielskim znajdują się drzwi do niedużego składzika, w którym przetrzymywane są zapasowe podręczniki, księgi zaklęć i rozsuwane tablice z opisami chwytów na różdżkach.

Odpowiedz


Strony (55): « Wstecz 1 2 3 4 5 ... 55 Dalej »
 
Tryby wyświetlania wątku
Sala do zaklęć użytkowych
Hugo Todd - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 666 ( ͡° ͜ʖ ͡°)Sowia pocztaBrak dziennika
#16
04-02-2016, 12:50
Po ostatnim nieudanym występie miał spore opory przed pojawieniem się na zajęciach, pamiętał jednak reprymendę swojej prefekt i kłopoty ze zbywaniem jej żartobliwymi komentarzami. Nie chciał kryć się przed nią po kątach przez kolejne miesiące, zwłaszcza, że Kaylin była wszędzie i nie było rzeczy, o której by nie wiedziała. Na gacie Morgany, pewien był, że będąc po drugiej stronie zamku i tak życzyła mu zdrowia, gdy kichnął.
Jeżeli to kobieca intuicja – zazdrościł.
Jak grzeczne, zrugane kocie pojawił się z podkulonym ogonem i oklapłym zapałem do zwracania na siebie uwagi. Minął próg dzierżąc różdżkę w mocnym, chciwym uścisku. Szorstkość drewnianego patyka działała na niego kojąco w chwilach, gdy nie mógł bawić się fiolkami z niezidentyfikowaną zawartością. Wygładził szkolną szatę i poprawił druciaki na nosie, rozglądając się za wolnym i zachęcającym miejscem do zajęcia. Z pewnością z dala od Wittermore – wystarczała mu jej groźna obecność i zerkanie zza kolejnych tomików profesorskiej buły. Pewien, że i tak usłyszy jakiś komentarz odnośnie absencji, prowadzenia się i zawodu rodzinnego na pięć pokoleń wstecz. Ujrzał jednak w tym wszystkim promieniejącą Yvonkę, dlatego potoczył zad w jej kierunku i osiadł, nie obok, a w sąsiedniej ławce, nad nią. Pochylił się i zmierzwił rudą grzywę, nie witając się jednak słownie. Gest powinien starczyć.
Odpowiedz

Morrigan Malfoy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 1024Sowia pocztaDziennik
#17
04-02-2016, 10:45
Morrigan w spokoju, ale dalej znacznie radośniejszym niż zwykle wzrokiem obserwowała uczniów powoli zbierających się w sali. Zaraz po niej zjawiła się Anastasia, która siadając narobiła więcej zamieszania niż ktokolwiek inny by mógł. Po chwili jednak jasnowłosa przekonała się, że się myliła, bo następny w klasie zaklęć i uroków zjawił się Puchon, Theodore, przyjaciel Fitzgerald i, jeszcze do całkiem niedawna, ulubiony kozioł ofiarny jej dobrego kolegi, Malfoya, który również nie zachował się najciszej, kładąc na ławkę opasłą księgę, z odgłosem przypominającym bardziej małą eksplozję, niż porządkowanie podręczników i swojego miejsca pracy. Mimo że takie hałasy niezwykle działały jej na nerwy, nie zmąciło to wesołości Black, ani trochę. Była zbyt ogarnięta żądzą wiedzy i swoim dobrym nastrojem, by pozwolić czemuś takiemu wyprowadzić się z równowagi. Po prostu wyjęła swój wyświechtany dziennik i zaczęła coś w nim szkicować. Tak się akurat złożyło, że miała dobry widok na bezsprzecznie przyjemny dla oka profil Yvon, więc bezwiednie to jego obrała za obiekt szkicu.
Gdy w drzwiach zjawiła się jej młodsza koleżanka z dormitorium, Lena, Morrigan skinęła jej głową na powitanie z jasnym, tajemniczym półuśmiechem, który niewątpliwie był jej cechą charakterystyczną. I wtedy tez konwersacja w Gryfońsko - Puchońskim towarzystwie, której mimowolnie przysłuchiwała się jednym uchem, zaczęła nabierać pikanterii, toteż dziewczyna postanowiła poświęcić jej więcej uwagi. Mogła być dumna i wyniosła, ale jak każdy lubiła plotki i tego typu rozmowy. Po prostu nie miała ich z kim prowadzić. Davin też była odludkiem i raczej nie interesowały ją takie rzeczy, a Malfoy czasem zachowywał się wręcz jak jakiś cholerny pan prezes - a wiadomo, z takim to raczej nie pogada się o tego typu pierdołach, nieistotnych, a jednak tak interesujących.
Walentynki. Black mimowolnie westchnęła bezgłośnie. Liściki miłosne nie były dla niej czymś na porządku dziennym. Intensywne spojrzenia z nutką fascynacji - tak; bezpośrednia konfrontacja - nie. Dlaczego czternasty lutego był takim wielkim świętem? Nie rozumiała tej ekscytacji tymże dniem. Albo przynajmniej tak twierdziła. Prawda była taka, że zazdrościła innym, którzy czekali właśnie na połowę lutego, by wyznać swoje uczucia, albo celebrować święto zakochanych z drugą połówką. Dla niej to był po prostu dzień po jej urodzinach. I dzień, którego szczerze nienawidziła. Z jednej strony uważała, że to piękne - zakochać się. Z drugiej - miała ochotę wymordować wszystkie pary afiszujące się ze swoimi uczuciami, właśnie w ich święto.
W międzyczasie padło pytanie do całej grupy, toteż Ślizgonka w milczeniu, podniósłszy wzrok znad swojego notatnika, pokręciła przecząco głową. Chciała wspomnieć, że Marscius uczęszcza na wspomniane koło, ale pytanie brzmiało "czy ktoś z was", więc nie zrobiła tego. Z resztą Anastasia na pewno o tym wiedziała.
Wtem stało się coś zupełnie niespodziewanego. Coś, czego Morrigan jeszcze nigdy nie była świadkiem. Kaylin wybuchnęła i wreszcie powiedziała coś sensownego, twardego i nawet względnie odważnego, śmiałego, zamiast siedzieć cicho jak mysz pod miotłą i w myślach złorzeczyć na Hennessy. Black nie mogła powstrzymać się przed uniesieniem brwi, ale po chwili, kiedy otrząsnęła się z zadziwienia, ściągnęła je i uśmiechnęła się z wyraźnym rozbawieniem. Chciała jeszcze zagwizdać, albo wymruczeć znaczące "uuuuuu...", ale uznała, że to bez klasy i porzuciła ten pomysł. Zamiast tego przeniosła spojrzenie na Yvon oraz jej towarzyszących, by nie przegapić widoku jej miny, a potem kontrataku, który była prawie pewna, że nadejdzie.
...Swoją drogą trochę zaciekawiło ją, że ruda w swoim gnębieniu kujonowatej Krukonki posunęła się aż do przemocy fizycznej.
Wejście kolejnego ucznia do sali nieco poirytowało jasnowłosą, gdyż obawiała się, że zniszczy napiętą, ale niewątpliwie interesującą atmosferkę, jednak szczęśliwie tym razem nie było tak gwałtowne jak ostatnio, na starożytnych runach. Morrigan oczekiwała na rozwój wydarzeń, przenosząc pozornie tylko niezainteresowane spojrzenia z jednej strony konfliktu na drugą.
Odpowiedz

Pan Losu - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: -57.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Rzuty kościąWarzenie eliksirówTworzenie przedmiotów
#18
04-02-2016, 01:09
The member 'Yvon Hennessy' has done the following action : Rzut kością

'KOŚĆ K20' : 17
Odpowiedz

Yvon Mavourneen Hennessy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 472Sowia pocztaDziennik
#19
04-02-2016, 01:09
Zmierzwienie włosów nie należało do najprzyjemniejszych, toteż kiedy Krukon pokusił się na ten, a nie inny gest dziewczyna tylko zamarudziła pod nosem coś o tym, że w towarzystwie wspomnianego nigdy nie mogłaby przyjść z ułożoną fryzurą. Palcami misternie poprawiając włosy, zerkała obrócona w kierunku podstępnego, spóźniającego się diabelstwa właśnie na wspomnianego. Wtem, kiedy w końcu odezwała się nieproszona Wittermore zyskująca aprobatę równie nielubianej przez Hennessy Black, ta z początku zawiesiła na niej poirytowane spojrzenie.Naprawdę nie mogła już znieść tego, że ta z każdym dniem zachowywała się tak, jakoby sam Bułhakow nadstawił przed nią tyłka – jakoby cały świat miała u swoich stóp.
Przygryzła wnętrze własnego policzka. W końcu nie powstrzymała się przed tym, aby sięgnąć po własną różdżkę, zwinnym ruchem wykonując muśnięcia w powietrzu.
- Jęzlep. - To właśnie to zaklęcie uciekło spomiędzy ust wyraźnie podenerwowanej rudowłosej. Ku zdziwieniu, udało się je wykonać poprawnie już za pierwszym podejściem. Czasami miała ochotę pozbyć się dziewczyny raz, a dobrze. A później trafić do Azkabanu przerywając naukę. Chociaż więzienne mury nie sprawiały wrażenia przyjaznych, na pewno nie żałowałaby, gdyby znalazła się pomiędzy nimi właśnie z powodu uśmiercenia lub stałego okaleczenia panoszącego się na zajęciach krwawiącego po zwykłym ugryzieniu anemika, tego niereformowalnego podlotka który nie powinien odzywać się nie pytany. Widać było, że gardziła jej istnieniem tak, jak niczym innym na calutkim świecie. I miała ku temu powody.
- Uwierz, że pewnego dnia ktoś Ci język odetnie za paplanie o tym, o czym paplać się nie powinno. Chyba Ci życie nie miłe, Ty mały, brzydki wypłoszu. - Zmrużyła nieprzyjaźnie oczy, zaraz obracając się plecami do niedoszłej rozmówczyni, aby nie utrzymywać z nią większego kontaktu. Miała wielką ochotę na to, aby wylać na jej twarz całą zawartość kałamarza – wprost w oczy, aby cholera, nieokiełznana oślepła – i niechaj żadne czary nie przywrócą jej wzroku, niech na zawsze zostanie upośledzoną czarownicą niemogącą przeczytać już ani jednej książki. Fuknęła, starając się znaleźć w sobie odrobinę spokoju, co było zadaniem dość trudnym, bo kiedy naprawdę się podenerwowała, a łatwo było wyprowadzić ją z równowagi tak z opanowaniem się był już większy problem. Odetchnęła, raz drugi, trzeci, a nawet piętnasty.
Odpowiedz

Niosący Naukę - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 405.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Plan lekcjiSzkolna sowiarniaPrace domowe
#20
04-02-2016, 07:00

@Kaylin Wittermore nie może się odezwać przez dwa następne posty (za jej zgodą).


Spóźniony nauczyciel zaklęć wbiegł wręcz do sali, poprawiając niedbale uwiązany krawat. Jego stan wyraźnie wskazywał na to, że dzisiejszego dnia najzwyczajniej w świecie zaspał, ale nie było to przecież w przypadku niecieszącego się szczególnie dobrą opinią profesora posiadającego wśród uczniów pseudonim Sherry, od... no cóż, nieprzyjemnego zapachu alkoholu. Nie można było odmówić mu umiejętności, z dyscypliną w miejscu pracy było gorzej. Przełożeni od dłuższego czasu przymykali na to oko, ale wszyscy czuli, że taki stan rzeczy nie utrzyma się długo.
- Witam wszystkich, przepraszam mocno za to wszystko... ah, tyle mi się dzisiaj przytrafiło! Nie czasu, czas goni! Dzisiaj będziemy przerabiać zaklęcie VERDIMILIOUS. Czy ktoś z zebranych w klasie wie coś na jego temat?
Odpowiedz

Hugo Todd - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 666 ( ͡° ͜ʖ ͡°)Sowia pocztaBrak dziennika
#21
04-02-2016, 11:53
Oho, działo się.
Mała lwica pokazywała swój pazur i niekoniecznie poprawnie politycznie dawała upust całej swej złej agresji. Cholera, dorobiła się młodych do pilnowania jak nikt nie patrzył, czy co?
Hugo wbił zaskoczone spojrzenie w jej bok, gwizdając z podziwu nad jej wielkimi, męskimi jajami. Niewielu uczniów których znał mogło się pochwalić takimi osiągami, nie wliczając w to tych, którzy pozamieniali mózgi z dupą na miejsca i długo nie zagrzali miejsca w szkolnej ławie. Podejrzewał, że mała Yvon ma temperament, ba, nie raz nie dwa był świadkiem tego jak pręży się, syczy i napina, kłócąc się… Przeważnie z Wittermore właśnie. Cóż za niezwykły zwrot wydarzeń – pozbawić (już nie) wzorową uczennicę tego, co w chwili obecnej uważała, prócz inteligencji, za swój największy atut. Było nie było, empatia Todda mieściła się w małej sakiewce na drobne – nie widział więc w pierwszej chwili siebie w roli oburzonego rycerza, który nadstawi za Kaylin karku. Łączyło się to z sutym opierniczem za utratę punktów i świadomością tego, jaką jędzą krukonka być potrafi. Szanował ją i lubił, jednak chyba ostatnio nie na tyle, by burzyć się jak starszy braciszek.
Zdobył się zatem na ciche, dławione ręką i niekontrolowane parsknięcie śmiechem. Ach te kobiety i ich niesnaski!
Zaraz jednak wstał, pokiwał Yvon paluszkiem przed nosem i z cmokającym ‘nu nu nu’ zabrał różdżkę, chowając ją pod szatę w kieszeni spodni. Fajnie się dziewczyna bawiła, jednak póki był w pobliżu, wolał nie oberwać rykoszetem rozgorzałej, wiedźmiej walki na słowa i zaklęcia. No i, pomimo wszystko, chciał chociaż w minimalnym stopniu podlizać się prefektce własnego domu, by odpuściła mu co nieco kary za bycie sobą. Bądź co bądź nie był takim złym chłopcem jakim go widziała, a fakt, iż robił to interesownie wcale o niczym nie świadczył. Przemocą usadził rudowłosą na miejscu i siadł, rzucając Kaylin spojrzenia sugerujące iż może się o nią martwić, ale nie chce narażać. Dzięki wspaniałości swojej rasy już wcześniej wyczuł, że zawiany profesor tropi węża zmierzając w kierunku klasy. Nie, żeby od razu był pijany, jednak wyuczony nawyk efektywnego obijania się o zamkowe ściany po kilku głębszych był najwidoczniej zbyt mocno zakorzeniony w jego mózgu, by na trzeźwo go nie praktykować. Todd odchrząknął i na migi nakazał Yvon zwarcie ślicznych usteczek. Nie, nie odda jej różdżki i nie, nie poczuwa się do rozpatrywania tego w kategorii kradzieży. Póki nie przejdą do praktycznej części zajęć, bądź póki nauczyciel nie wyprowadzi zwaśnionych panienek, patyk będzie w posiadaniu jego spodni. Ot, taka kara.
Z „uwagą” wysłuchał miłego głosu mężczyzny i tym razem trzymał uniesioną rękę aż do momentu, w którym został wywołany. W pamięci wciąż miał Bułkowskiego i jego zwycięski uśmiech pod grzybowatym nosem.
- Verdimilious, panie profesorze, jest syntezą łacińskiej zieleni i francuskiego tysiąca. Polega na kumulowaniu w różdżce mocy i uwalnianiu jej w postaci zielonego światła roztrzaskiwanego na iskry. Ma dwojakie zastosowanie – zaintonowane szybko w kierunku określonego celu strzela iskrami i rani, co czyni go przydatnym w pojedynkach. Z drugiej strony, zaintonowane powoli, z rozmysłem, przy jednoczesnym okrężnym ruchu ręki dzierżącej różdżkę wyzwala snop iskier rozświetlających niewielkie pomieszczenia w sposób o tyle efektywny, iż potrafi ujawnić swoją kumulacją obiekty potraktowane czarnomagicznym kamuflażem. – Wydął wargi, z rozmysłem zerkając w kierunku oniemiałej (z wrażenia, hehe) Kaylin, zupełnie jakby szukał w niej aprobaty. Zaraz jednak pozwolił sobie na wtrącenie: - Jedna z uczennic niestety wykazuje pewien rodzaj niedyspozycji mocno utrudniającej jej udział w zajęciach. Pan, profesorze, jako ekspert od zaklęć zapewne potrafi zaradzić przykremu problemowi Kaylin Wittermore, nieprawdaż?
Na jego twarz zakradł się lizusowaty uśmiech, kiedy sadowił się wygodnie w ławce wplatając słonie na grubym, drewnianym pulpicie. Morgano, chwal jego wcześniejszy popęd do wiedzy teoretycznej. Nigdy nie używał tego zaklęcia, jednak nie o to był proszony. Błyszczenie wiedzą teoretyczną nie należało do najtrudniejszych, chociaż i tak oczekiwał poklepania po główce i ciasteczka za dobre sprawowanie… Albo utraconych punktów.
Odpowiedz

Anastasia Fitzgerald - Wyrób czekoladopodobny

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 41.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 111Sowia pocztaDziennik
#22
05-02-2016, 01:18
- Aż trzy? Ho-ho, przebijasz mnie w tamtym roku - zagrała tym samym dowcipem, bo co, miała płakać, że walentynki tamtego roku, jak i zresztą każdej zimy, spędziła samotnie, lub w gronie równie smętnych koleżanek?
Zresztą, to było bez znaczenia. Powinna uchodzić za niezależną i wyemancypowaną Pannę, a nie za kogoś ocierającego łzy z powodu doskwierającej samotności
- Nie, jeszcze nikomu nie zapłaciłam za pójście ze mną na randkę. Ciągle szukam kogoś taniego.
Zgrywała się, bo cóż było lepszego od stawienia czoła gorzkiej rzeczywistości? Jeśli ktokolwiek myślał, że Panna Fitzgerald miała powodzenie wśród mężczyzn, to się mocno mylił. Spotykała się z rzucanymi ukradkiem męskimi spojrzeniami, acz podejrzewała, że nie miały one nic wspólnego z oceną jej aparycji, a i po co się zajmować podobnymi błahostkami. Świat w potrzebie, dzieci głodują. To są prawdziwe problemy.
Dziewczyna tym razem wyraźnie odnotowała przybycie kolejnego ucznia. Krukon Hugo Todd. Cóż to za ulga, że zaczął kręcić się koło Yvon na tyle często, by młodsza Gryfonka mogła przyzwyczaić się do jego facjaty i tym samym opanować swoje nieprzyzwoicie kosmate myśli. Ucięła, po niebezpiecznie przeciągającej się chwili, niekontrolowanie intensywne spojrzenie, by powrócić do przerwanej konwersacji. O czym to ona mówiła? Ach. Zapytała o kółko, jak miło, że totalnie podano jej na tacy to, czego chciała się dowiedzieć. Nic tylko dziękować.
-  Jeju, jakie wy jesteście monotematyczne - skomentowała rzucając im karcące spojrzenia – zapytałam o kółko, bo chciałam się dowiedzieć kto na nie chodzi. A nie żebyście sobie skakały do gardeł.
Wywróciła teatralnie oczyma i z dezaprobatą wyszukała mimowolnie Morrigan, która wydawała się być rozbawiona całą sytuacją. Yv nigdy nie usłyszy od niej gromkich owacji na stojąco za podobne wyczyny. Powinna była wstać, złapać Gryfonkę za ucho i zaciągnąć w stronę Kaylin, którą to wolną rączką złapałaby za drugie uszko. Albo włosy. Wyprowadziłaby za drzwi, żeby się ładnie przeprosiły i pocałowały w policzek na znak pojednania. Cholera. Chyba w jej snach. Na szczęście wszystkim zajął się obecny na sali lekarz od podobnych przypadków, czyli Hugo Todd. Panienka Hennessy naprawdę ugryzła Kaylin? Na Merlina, nie sądziła, że ma w sobie aż tyle niepohamowanej, wampirzej żądzy krwi. Zaplanowała przeprowadzenie poważnej rozmowy na ten temat, w ich relacji dochodziło do rękoczynów, a to już było poważnym przewinieniem w oczach aspirującej na przyszłą zbawicielkę świata.
Spodziewała się, że nauczyciel na dzisiejszą lekcję najzwyczajniej w świecie nie zdąży i choć uwielbiała zajęcia z Zaklęć, to miała ochoty na wytężanie umysłu i aktywny udział w lekcji. Chociaż, skoro zadał pytanie, nikt się nie wychylał, a ona znała odpowiedź…uległa i podniosła rękę, ale…
Gdyby spojrzenie mogło zabić, Anastasiowe zesłałoby Zeusowe pioruny prosto w stronę nieszczęsnego Krukona-mądrali, który w ostatnim momencie przerwał jej uprzednio zaplanowaną wypowiedź. Nie była przyzwyczajona do podobnych występków, gdyż po pierwsze z Panem Toddem sporadycznie miała do czynienia, a po drugie...nie udzielała się zbyt często, więc jeśli już faktycznie się do tego zabierała, liczyła na ustąpienie z drogi i pogłaskanie po główce za trud i wysiłek. Co za nieprawdopodobne rzeczy się działy na tych zajęciach.
Odpowiedz

Yvon Mavourneen Hennessy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 472Sowia pocztaDziennik
#23
05-02-2016, 05:10
Kiedy Yvon się z kimś kłóciła, zakładała z góry, że we wspomnianą kłótnię nie wtrąci się nikt. Dlatego też zdziwiła się, nie na żarty kiedy skonfrontowała się z Toddem, który bez jakiegokolwiek zawahania skradł jej zza paska różdżkę – jej maleńkie maleństwo, oczko w głowie każdej czarownicy, jedynego wiernego kompana każdej przygody. Skrzyżowała ręce na piesiach, kiedy 'nununu'nał tuż nad jej głową, grożąc ostentacyjnie palcem. Ale kiedy tylko odszedł, wracając na swoje miejsce, a kiedy nauczyciel wparował do klasy, nie mogła pozostawić sprawy nierozwiązanej. Dlatego też zostawiła wszystkie swoje nieszczególnie cenne rzeczy na miejscu, a  sama przeniosła się na tę chwilę w okolice ławki Krukona, zasiadając bezceremonialnie obok, całkiem blisko kiedy wypowiadał się mądrze o Verdimilious. Rudowłosa nie zamierzała wtrącać się w dobrze skleconą wypowiedź, chociaż mogłaby pochwalić się całkiem sensownym komentarzem, teraz zbytnio skupiając się na możliwości odzyskania różdżki, którą jak dobrze zapamiętała, chłopak schował w kieszeń spodni. Zmrużyła podejrzliwie oczy, kiedy trudził się nad ostatnim zdaniem.
Spokojnie siedziała w ławce, nie sprawiała żadnych problemów – mało tego, przez ulotną chwilę wyglądała jak naprawdę pilna uczennica która zwróciła się do Hugona o pomoc. W rzeczywistości, kiedy pod zabudowaną ławkę nie zaglądał nikt, bo w końcu kto by tam miął co do szukania, zuchwała uczennica zawędrowała dłonią w okolice jednego z boków chłopaka, zwinnymi palcami starając się wkraść pod jego szatę. Chociaż w takim postępowaniu było bardzo dużo niestosowności, trzeba było ponosić konsekwencje za to, że ruszyło się czyjąś różdżkę, że przywłaszczyło się ją, bez jakiegokolwiek pytania. Uśmiechnęła się do niego miło, chociaż uśmiech ten daleko miał do tych, którymi rzucała w kierunku najbardziej zaufanych przyjaciół, kiedy rozpinała kolejno dolne guziki szmaty, jaką się każdy szanujący czarodziej obleczał, wzrokiem wręcz rozszarpując go na drobne, drobniusieńkie kawałeczki.
Naprawdę nie podobało się jej to, że zwrócił się do nauczyciela o pomoc dla Kaylin, która w mniemaniu rudowłosej powinna nie odzywać się już więcej, a najlepiej, mogłaby całkiem opuścić klasę, byleby nie zabierać niezbędnego do prawidłowego funkcjonowania tlenu – który marnowała, istniejąc. Musiała klasycznie wymacać, w którym miejscu znajdywała się różdżka, a że po części robiła to na ślepo, starając się zachowywać kontakt wzrokowy z nauczycielem, który mógłby odebrać sprawę opacznie - tak najprawdopodobniej nie raz jej dłoń dotknęła czegoś innego, niżeli drewnianej różdżki. Kiedy zatrzymała się na jednej z kieszeni, zasyczała w jego kierunku, aby zwrócić na siebie uwagę.
- Cieszysz się tak na mój widok, czy to może moja UKRADZIONA różdżka? - Kiedy wyszeptała to zdanie, z naciskiem na słowo o kradzieży, mocniej wczepiła palce w tamte okolice, chcąc się własnoręcznie upewnić, czy to właśnie tu schował zdobycz. Nie zamierzała odpuścić.
Odpowiedz

Morrigan Malfoy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 1024Sowia pocztaDziennik
#24
05-02-2016, 07:23
Kiedy Yvon wstała i z wściekłością rzuciła zaklęcie, Morrigan najpierw wytrzeszczyła na nią oczy zaskoczona, a potem wybuchnęła niepohamowanym, głośnym i prawdziwie radosnym, dźwięcznym śmiechem, który tak rzadko można było usłyszeć, zwłaszcza kiedy nie była w towarzystwie tylko tych bliższych jej osób. Dopiero po chwili zaczęła się powstrzymywać i, jak wcześniej Todd, zasłoniła usta dłonią, a jej śmiech przekształcił się w histeryczny, cichy chichot. Widząc na twarzy Anastasii dezaprobatę, po prostu puściła do niej oko. Co ona się tak martwiła? Wreszcie działo się coś ciekawego!
Kiedy wreszcie się uspokoiła, otarła zbierające się w kącikach jej oczu łzy i aż miała ochotę pokazać kciuk Hennessy w geście "well done", ale były trochę pokłócone, więc powstrzymała się i po prostu całą siłę swojej woli skupiła na utrzymywaniu zwyczajowej, poważnej i wyniosłej miny.
Na szczęście jej radosny nastrój szybko został ochłodzony przez wejście nauczyciela, które zadziałało na nią jak kubeł zimnej wody i w mig odzyskała skupienie i panowanie nad sobą, gotowa, by nauczyć się wreszcie czegoś nowego.
Ale kiedy padło pierwsze pytanie od wątpliwej kondycji nauczyciela, Black mimowolnie westchnęła męczeńsko. Naprawdę? Verdimilious? Nawet nie chciało jej się odpowiadać. A nawet gdyby, została wyprzedzona przez kolejnego gorliwego Krukona. O Kaylin mniej, to Hugo szybko zajął jej miejsce. A z Yvon mogła nie być w najlepszych stosunkach, ale musiała przyznać, że jej zagranie było bezbłędne. Ograniczenie zdolności mówienia nadgorliwej i irytującej Wittemore zawsze było śmieszne. Ale efekt kumulował się, kiedy nie mogła wydać z siebie dźwięku na zaklęciach, z których to w dodatku nie była specjalnie dobra. Z jakiegoś powodu jasnowłosa czuła dziwną, mściwą satysfakcję, choć to nie ona zszyła usta Krukonce. Może to dlatego, że wciąż darzyła Hennessy jakąś tam sympatią? Oczywiście nie zamierzała się do tego przyznawać, nie lubiła tego robić nawet przed samą sobą. W końcu to nie była jej wina, że ich stosunki tak się pogorszyły. Była zbyt dumna na to, by pierwsza wyciągnąć rękę - nigdy jej to nawet przez myśl nie przeszło. Ślizgonka szybko odpędziła męczące myśli o przeszłości i wróciła na ziemię, do lekcji. Może jednak warto było posłuchać trochę tego nudnego gadania, skoro już tu siedziała i nie wypadało wstać i wyjść?
Odpowiedz

Theodore Callaghan - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 1029Sowia pocztaDziennik
#25
06-02-2016, 06:07
Całe przedstawienie, jakie miało miejsce w klasie Theodor najzwyczajniej w świecie... przegapił. Nawet nie spostrzegł, kiedy zatopił się w starannym rękopisie, wyjaśniającym prawa Gampa, ich istotę oraz niekiedy tajemniczą niejasność, jaka nad nimi krążyła. Specjaliści transmutacji próbowali od wielu lat ujednolicić zasady, jakie rządziły transmutacją, a udało się to jednemu człowiekowi. Sformułował swoje prawidła jednak w taki sposób, iż teraz nie do końca wiadomo, czy całą tę metodologię można rzeczywiście odnieść wyłącznie do transmutacji. Przykładowo - emocje. Nie można transmutować emocji, choć z drugiej strony transmutacja sama w sobie polega na przemianie ciał, wobec czego prawa Gampa w tym zakresie (mające być swoistymi wyjątkami) nie mają zastosowania choćby ze względu na niespójność z samym przedmiotem badań.
Większość uczniów przysypiała, gdy profesura zalewała ich podobnymi teoretycznymi prawdami, lecz Theodore'a istotnie to interesowało. Nie było mu jednak pisane dokończyć rozdziału, gdyż do sali wszedł nauczyciel, rzucając pierwszym pytaniem.
Verdimilous było zaklęciem znanym Theodore'owi, ale tylko pobieżnie. Wobec tego chłopak skorzystał na intelektualnym wywodzie Hugona bez względu na to, co osobnik ten reprezentował sobą między lekcjami.
Odpowiedz

Lena Bletchley - Ślizgonka

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 25.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 431Sowia pocztaBrak dziennika
#26
07-02-2016, 01:52
Ludzie wydają się zbyt zabawni niż powinni. W większości jeszcze o tym nie wiedzą, co tylko pogarsza sytuację. Skaczą sobie do gardeł jak jakieś niekochane zwierzaczki, by zająć pierwsze miejsce w stadzie, brakuje tylko jakiegoś pasterza, poganiacza, czy też kierownika tego cyrku. Nie żeby Lena miała ochotę się w to włączyć. Zdecydowanie podobało się jej siedzenie w środku tego zamieszania i słuchanie. Nigdy nie wiadomo, jakie informacje mogą się przydać. Do tego rozkodowanie pewnych zachowań pozwala w późniejszym czasie praktyczne zastosowanie działań prewencyjnych, a o to przecież chodzi w przebywaniu z ludźmi. Trzeba ich bardzo dobrze poznać - gesty, odruchy, reakcje i poglądy, a potem już wszystko idzie z górki. Panna Bletchley naprawdę wolała żyć ze wszystkimi na neutralnym gruncie niż babrać się w jakieś dzikie kłótnie. Nie zareagowała więc jakoś specjalnie na to, co działo się dookoła niej. Przyglądała się w milczeniu, jak to miała w zwyczaju i zastanawiała się jak bardzo to głupie. Rzucanie zaklęciem tylko po to, by kogoś uciszyć? Jak widać ktoś się tu bał się, że na jego mózg słowna potyczka to za dużo. A może nie? Kogo to w sumie obchodzi. Przyszła się uczyć (o dziwo), a tu się rozprawia o niczym. Pogadanki typowe ze szkolnych korytarzy w sali lekcyjnej? Dobra, ale wypadałoby chociaż albo porządnie konwersować albo walczyć. Jedno albo drugie, takie występujące tu półśrodki są niesatysfakcjonujące dla publiki. Prywatne sprawy niech załatwiają same ze sobą.
Pół biedy, że nieszczęsny nauczyciel wreszcie się pojawił. Może ludziom w tej sali wróci rozum i zajmą się czymś produktywnym lub chociaż zwyczajnie wezmą przykład z biedaczki, która teraz za wiele nie powie. Lena bardzo chciałaby, żeby wszyscy otwierali gębę w chwili, gdy mają coś istotnego do powiedzenia, ale wtedy pewnie większość społeczeństwa musiała milczeć do śmierci.
Można jednak uznać, że zajęcia się rozpoczęły i wszystko powinno wrócić do normy. Ktoś dał odpowiedź teoretyczną i wow nawet podjął próbę ocalenia nieszczęśnicy, która oberwała zaklęciem. Albo jest ultra kujonem albo ma w głowie coś większego niż ziarno grochu. Lena modliła się, by to było jednak to drugie, bo inaczej kolejny człowiek musi mieć okropnie nudne życie. I była jeszcze jedna, która wydawała się całkiem, całkiem na rzeczy.
Może ta lekcja nie jest jeszcze stracona skoro ktoś milczy i ktoś mówi normalnie. Może warto posiedzieć.
Lena wmawiała sobie, że tak, by wytrzymać do części praktycznej. W końcu edukacja ważna sprawa. Bo po cóż innego spędza pół życia w tym zamku, jak nie po kształcenie się?
Odpowiedz

Kaylin Fawley - Princess Catlin

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Zaklęcia związane z interakcjami z magicznymi stworzeniami
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony: Jasnowidzenie
Biegłości: Ezoteryka Magizoologia
Wyuczone umiejętności: Animalistyczna więź Hodowla Kontakt z "drugą stroną" Obłaskawianie Użycie wahadełka Wróżbiarstwo - tafla Wyczucie aury Wywoływanie wizji
Specjalizacja zaklęć: Identyfikacje Protekcje
Bonusy do kości: Identyfikacje +1 Inwokacje +1 Protekcje +2 Translokacje +1 Transmutacje +1 Uroki +1 Uzdrowicielstwo +1
Liczba punktów: 428.00

Wyuczone zaklęcia
Czarna magia
  • Arania excumai
  • Brackium emendo
  • Diffindo
  • Mortem fera
  • Somno

  • Identyfikacje
  • Alohomora
  • Anima dictum
  • Antivenenum
  • Aperacjum
  • Constant visio
  • Dissendium
  • Homenum revelio
  • Mortis imago
  • Sensorem
  • Sezam materio
  • Solvnodum
  • Textimonium dixeris
  • Ultima verba
  • Verdimilious
  • Verum de scriptis
  • Verum pars
  • Zaklęcie czterech stron świata

  • Iluzje
  • Confundus
  • Conjunctivitis
  • Gelata cerebrum
  • Obscuro
  • Pollicem
  • Repello muggletum
  • Salvio hexia
  • Sillencio
  • Snorus
  • Upiorogacek
  • Zaklęcie kameleona

  • Inwokacje
  • Aquamenti
  • Avifors
  • Avis
  • Bombarda
  • Chłoszczyść
  • Glacius
  • Incendio
  • Lumos maxima
  • Nox
  • Orbis
  • Serpensortia
  • Siccum
  • Tergeo
  • Titillando
  • Tondeo unguis

  • Protekcje
  • Adversum
  • Anima carcerem
  • Auferetur
  • Bąblogłowy
  • Cave inimicum
  • Circum mortiae
  • Ebublio
  • Expecto patronum
  • Expelliarmus
  • Finite
  • Finite incantatem
  • Fumos
  • Illegibilus
  • Imperturbable
  • Impervius
  • Inanimatus conjurus
  • Praesidium bandana
  • Protego
  • Protego horribilis
  • Protego maxima
  • Protego totalum
  • Reparo
  • Repello inimigotum
  • Riddiculus
  • Skurge

  • Translokacje
  • Accio
  • Arresto momentum
  • Depulso
  • Erecto
  • Expulso
  • Flippendo
  • Hoverus
  • Immobilus
  • Mobilicorpus
  • Ne apportation
  • Peskipiksi pesternomi
  • Wingardium leviosa

  • Transmutacje
  • Anatisquack
  • Atramento
  • Calvorio
  • Capilli longi
  • Draconifors
  • Lapifors
  • Libro mendacium
  • Marsupium
  • Multicorfos
  • Reducto
  • Reparifarge

  • Uroki
  • Aqum ivanesco
  • Colloportus
  • Drętwota
  • Entropomorphis
  • Funemtie
  • Herbivicus
  • Leviora
  • Locomotor mortis
  • Mimble wimble
  • Pakuj
  • Piertotum locomotor
  • Rejiciunt appelationis
  • Steleus
  • Tardis
  • Vibrunum

  • Uzdrowicielstwo
  • Anapneo
  • Anesthesia
  • Bonum ignis
  • Consedeo
  • Enervate
  • Episkey
  • Ferula
  • Ostium
  • Pulsatio
  • Rennervate
  • Reparifors
  • Vulnera sanatur


  • Skrytka nr 690Sowia pocztaDziennik
    #27
    08-02-2016, 01:25
    Kaylin miała pannie Hennessy do powiedzenia bardzo dużo. Jak bardzo jej nienawidzi, jak ludzie tacy, jak on byli niczym wszy. Że nigdy nie powinni dostawać się do Hogwartu, gnijąc gdzieś w świecie mugolskim. Chciała jej też powiedzieć, jak bardzo nią gardzi i jej nienawidzi. Jednak nim zdążyła wydać z siebie chociażby jeden dźwięk - było już za późno. Wszystko wydarzyło się tak szybko, że - niezbyt dobra w zaklęciach - Krukonka nie zdążyła nawet złapać swojej różdżki, by rzucić w stronę rudowłosej kontrą.
    Jęzlep było dobrym wyborem, jeżeli chciało się dokopać komuś takiemu jak Wittermore, jednak tym razem dziewczę zareagowało na to jedynie parsknięciem. Rozbawiła ją ta desperacja w działaniach Yvon, jakby za wszelką cenę chciała zamknąć Kaylin usta. Jakby nie wiedziała, że takie zachowanie jedynie potęguje wrażenie, jakoby to ona właśnie była wszystkiemu winna. Wittermore naprawdę nie rozumiała, jak bardzo ograniczonym trzeba być, by osiągnąć poziom Hennessy.
    Nie mogąc się odezwać, wyciągnęła jedynie notes i naburmuszona (bo jednak mówienie było jej mocną stroną na lekcjach i brak tego oznaczał bycie totalnie bezużytecznym) zaczęła coś w nim notować. Jak miała bez możliwości mówienia pracować na zaklęciach i urokach? Prawdę mówiąc, chciała już wyjść z sali, żeby nie robić sobie więcej wstydu, jednak wtedy przyszedł nauczyciel i po prostu nie miała jak.
    Cała czerwona, nie wiadomo z czego bardziej - ze wstydu, czy ze złości, siedziała na swoim miejscu i zaciskała dłoń na różdżce. Pytanie zadane przez nauczyciela było tak łatwe, że dziewczyna uderzyła głową w blat nie mogąc nic na ten temat powiedzieć. Na brodę Merlina, Hennessy jeszcze pożałuje!
    Zadowolona jednak była z tego, że Todd się odezwał. Spojrzała na niego z aprobatą i choć sama dodałaby jeszcze kilka rzeczy, nie miała na co narzekać. Kiwnęła do niego głową i nawet, dosłownie na sekundę, się uśmiechnęła.
    Wszelkie rozbawienie, jakie rozniosło się po sali ze względu na rzucone przez Yvon zaklęcie po prostu zignorowała. Wypłacze się później, teraz musiała zachować resztki honoru, bo wbrew pozorom, posiadała go całkiem sporo.

    Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration.
    Odpowiedz

    Niosący Naukę - Konto Techniczne

    Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
    Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
    Ulubiony przedmiot szkolny:
    Talent wrodzony:
    Biegłości:
    Wyuczone umiejętności:
    Specjalizacja zaklęć:
    Bonusy do kości:
    Liczba punktów: 405.00

    Wyuczone zaklęcia
    Brak wyuczonych zaklęć.

    Plan lekcjiSzkolna sowiarniaPrace domowe
    #28
    08-02-2016, 08:51
    Stał tyłem do nich, zapisując inkantację na tablicy. Drżąca ręka ruszała się tak wolno, jakby staruszek miał zaraz zejść, a przynajmniej zasnąć.
    - Pięknie, panie Todd - pięć punktów dla Ravenclaw! Co ja jeszcze miałem... - urwał słysząc jakieś śmieszki i szepty, odwrócił się i ujrzał cały ten bajzel.
    Nieogarnięty nauczyciel podrapał się po głowie na widok panującego w sali zamieszania. Zawsze ciężko mu było dokonać prawidłowej oceny sytuacji, kiedy wchodził w połowie jakiejś sprzeczki. Na szczęście nie musiał tego robić - szkoła wyznaczała do tego odpowiednią grupę odpowiedzialnych dzieciaczków, których główną misją było kontrolowanie sytuacji. Wyglądało na to, że jeden z prefektów był w tej sytuacji poszkodowany - Wittermore siedziała w ławce z miną, jakby miała zaraz narobić w gacie ze stresu, więc pozostało mu tylko machnąć ręką, żeby jej bardziej nie denerwować. Miał od tego innych. Nie lubił Puchonów. Byli zbyt wierni i kryli kolegów.
    - Clemen i Callaghan, co tu się do diabła dzieje?! Streść mi wszystko! Dlaczego nie reagujecie?! A ty Hennessy przestań obmacywać kolegę, to jest szkoła, a nie burdel! Na randkę umówcie się PO LEKCJACH! Pięć punktów od Gryffindoru, OD DZISIAJ NA KAŻDYCH ZAJĘCIACH PIERWSZA ŁAWKA, NAPRZECIWKO MNIE. - zawzięcie gestykulował rękoma we wszystkie strony, wyraźnie zirytowany tym, co zaszło. Wreszcie chwycił w dłoń swoją różdżkę i wykonał nią szybki i gwałtowny ruch, wycelowany w przestrzeń nad uczniami.
    - Verdimilous! - zawył swoim ochrypłym głosem, a z końca patyka wydobył się snop iskier, który wzniósł się ponad ich głowy i zniknął momentalnie. - Atakuje!
    - Verdimilous. - powiedział, tym razem spokojnej, ruszając różdżką w delikatniejszy i dokładniejszy sposób, tworząc mniejszą, lecz trwalszą ilość zielonych światełek. Zniknęły później, lecz również wyjątkowo szybko. - Może pomóc wam w przypadku odkrycia czegoś, co zostało ukryte za pomocą Czarnej Magii. Dzisiaj ćwiczymy wyłącznie opcję pierwszą. Wstajemy, machamy różdżkami, jeszcze NIE CZARUJEMY, zaraz rozsunę ławki, tylko sprawdzę co u licha się stało z waszą koleżanką.
    Najwyraźniej wziął sobie do serca słowa Hugo, bo z niechęcią podszedł do milczącej blondyneczki, co przy jego krótkich nóżkach (tak, pan profesor był niski) wyglądało dość komicznie. Jakby się skradał.
    - No już, pokaż co się stało. Rozewrzyj paszcz- otwórz usta.

    // Zajęcia przedłużam. Będą trwały aż ich nie skończymy.
    Odpowiedz

    Addyson Clemen - Puchonka

    Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
    Specjalizacja różdżki: Zaklęcia z dziedziny uzdrowicielstwa
    Ulubiony przedmiot szkolny:
    Talent wrodzony: Brak
    Biegłości: Rzemiosło
    Wyuczone umiejętności: Tworzenie eliksirów
    Specjalizacja zaklęć: Identyfikacje Uzdrowicielstwo
    Bonusy do kości: Identyfikacje +2 Translokacje +1 Uroki +1 Uzdrowicielstwo +2
    Liczba punktów: 3.00

    Wyuczone zaklęcia
    Czarna magia
  • Furnuculus

  • Identyfikacje
  • Alohomora
  • Anima dictum
  • Aperacjum
  • Cistem aperio
  • Clavis locus
  • Coleum oculus
  • Egritudo
  • Eluum separo
  • Identitatem
  • Imperius revelio
  • Linia wieku
  • Mortis imago
  • Sensorem
  • Solvnodum
  • Specialis revelio
  • Suspensorius
  • Ultima verba
  • Verdimilious
  • Verum pars
  • Zaklęcie czterech stron świata

  • Inwokacje
  • Bombarda
  • Glacius

  • Protekcje
  • Expelliarmus
  • Finite
  • Fumos
  • Riddiculus

  • Translokacje
  • Accio
  • Alarte ascendare
  • Arresto momentum
  • Descendo
  • Erecto
  • Flippendo duo
  • Hoverus
  • Lanuae magicae
  • Mansio
  • Mobiliarbus
  • Peskipiksi pesternomi
  • Wingardium leviosa

  • Transmutacje
  • Anatisquack
  • Anteoculatia
  • Calvorio
  • Lapifors

  • Uroki
  • Acetabulum lava
  • Amhran an crann
  • Cantis
  • Colloshoo
  • Drętwota
  • Euntesominu
  • Funemtie
  • Jęzlep
  • Locomotor wibbly
  • Piertotum locomotor
  • Rejiciunt appelationis
  • Tardis

  • Uzdrowicielstwo
  • Addormio
  • Anapneo
  • Anatagi
  • Ardettum
  • Bonum ignis
  • Consedeo
  • Constitue ossa
  • Disinfectio
  • Doiteain a beli
  • Enervate
  • Episkey
  • Frigus
  • Ne contagione
  • Patet virens
  • Prohibere sangius
  • Pryparki
  • Pulsatio
  • Reses
  • Tenuistis corruptio
  • Vulnera sanatur


  • Skrytka 300Sowia pocztaDziennik
    #29
    09-02-2016, 02:06
    Odpłynęła. Wszystkie głosy, które rozbrzmiewały w sali, zlewały się w jej głowie w jeden, wielki bełkot, którego Puchonka nie potrafiła rozszyfrować. Z letargu otrząsnęła się dopiero w momencie, kiedy czar wykonany przez Yvon dosięgnął celu, czy Kaylin. W tym samym też momencie do klasy wkroczył niskiego wzrostu nauczyciel, który niemalże od razu zaczął od odpytania na temat zaklęcia Verdimilious, którego mieli uczyć się na dzisiejszych zajęciach. Nie zdążyła powiedzieć słowa, ani nawet otworzyć książki na odpowiedniej stronie, a już rozległ się wrzask profesora.
    Słysząc krzyk nauczyciela, przestraszona Puchonka podskoczyła na krześle, uderzając przy okazji swoim kolanem o blat ławy. Skrzywiła się z bólu i zsunęła rękę pod stół, aby rozmasować miejsce, w którym na pewno tworzył się już sporej wielkości siniec.
    Przeniosła przepraszające spojrzenie w stronę Krukonki, koło której siedziała, a teraz niemogącej wydusić z siebie, ani jednego słowa. Chciała pomóc, ale wiedziała, że Kaylin była na tyle dumna, że nie przyjęłaby dobrze pomocy, tak jak zrobiła to już na korytarzu.
    - Obawiam się, że Kaylin została potraktowana zaklęciem Jęzlep przez nielubianą koleżankę, profesorze.
    Odezwała się na tyle głośno, aby stary nauczyciel mógł ją doskonale usłyszeć. Starała się, żeby w jej głosie nie było można usłyszeć przerażenia, które powoli narastało w ciele Puchonki. Rzuciła szybkie, błagalne spojrzenie w kierunku Theodora, jakby chciała prosić go o wsparcie i pomoc w trudnej dla niej sytuacji. Nie lubiła skarżyć, bo wiedziała, że wszystko może odwrócić się przeciwko niej, a na VI roku nie chciała narobić sobie wrogów.


    Odpowiedz

    Kaylin Fawley - Princess Catlin

    Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
    Specjalizacja różdżki: Zaklęcia związane z interakcjami z magicznymi stworzeniami
    Ulubiony przedmiot szkolny:
    Talent wrodzony: Jasnowidzenie
    Biegłości: Ezoteryka Magizoologia
    Wyuczone umiejętności: Animalistyczna więź Hodowla Kontakt z "drugą stroną" Obłaskawianie Użycie wahadełka Wróżbiarstwo - tafla Wyczucie aury Wywoływanie wizji
    Specjalizacja zaklęć: Identyfikacje Protekcje
    Bonusy do kości: Identyfikacje +1 Inwokacje +1 Protekcje +2 Translokacje +1 Transmutacje +1 Uroki +1 Uzdrowicielstwo +1
    Liczba punktów: 428.00

    Wyuczone zaklęcia
    Czarna magia
  • Arania excumai
  • Brackium emendo
  • Diffindo
  • Mortem fera
  • Somno

  • Identyfikacje
  • Alohomora
  • Anima dictum
  • Antivenenum
  • Aperacjum
  • Constant visio
  • Dissendium
  • Homenum revelio
  • Mortis imago
  • Sensorem
  • Sezam materio
  • Solvnodum
  • Textimonium dixeris
  • Ultima verba
  • Verdimilious
  • Verum de scriptis
  • Verum pars
  • Zaklęcie czterech stron świata

  • Iluzje
  • Confundus
  • Conjunctivitis
  • Gelata cerebrum
  • Obscuro
  • Pollicem
  • Repello muggletum
  • Salvio hexia
  • Sillencio
  • Snorus
  • Upiorogacek
  • Zaklęcie kameleona

  • Inwokacje
  • Aquamenti
  • Avifors
  • Avis
  • Bombarda
  • Chłoszczyść
  • Glacius
  • Incendio
  • Lumos maxima
  • Nox
  • Orbis
  • Serpensortia
  • Siccum
  • Tergeo
  • Titillando
  • Tondeo unguis

  • Protekcje
  • Adversum
  • Anima carcerem
  • Auferetur
  • Bąblogłowy
  • Cave inimicum
  • Circum mortiae
  • Ebublio
  • Expecto patronum
  • Expelliarmus
  • Finite
  • Finite incantatem
  • Fumos
  • Illegibilus
  • Imperturbable
  • Impervius
  • Inanimatus conjurus
  • Praesidium bandana
  • Protego
  • Protego horribilis
  • Protego maxima
  • Protego totalum
  • Reparo
  • Repello inimigotum
  • Riddiculus
  • Skurge

  • Translokacje
  • Accio
  • Arresto momentum
  • Depulso
  • Erecto
  • Expulso
  • Flippendo
  • Hoverus
  • Immobilus
  • Mobilicorpus
  • Ne apportation
  • Peskipiksi pesternomi
  • Wingardium leviosa

  • Transmutacje
  • Anatisquack
  • Atramento
  • Calvorio
  • Capilli longi
  • Draconifors
  • Lapifors
  • Libro mendacium
  • Marsupium
  • Multicorfos
  • Reducto
  • Reparifarge

  • Uroki
  • Aqum ivanesco
  • Colloportus
  • Drętwota
  • Entropomorphis
  • Funemtie
  • Herbivicus
  • Leviora
  • Locomotor mortis
  • Mimble wimble
  • Pakuj
  • Piertotum locomotor
  • Rejiciunt appelationis
  • Steleus
  • Tardis
  • Vibrunum

  • Uzdrowicielstwo
  • Anapneo
  • Anesthesia
  • Bonum ignis
  • Consedeo
  • Enervate
  • Episkey
  • Ferula
  • Ostium
  • Pulsatio
  • Rennervate
  • Reparifors
  • Vulnera sanatur


  • Skrytka nr 690Sowia pocztaDziennik
    #30
    09-02-2016, 03:48
    Najchętniej po prostu wyszłaby z sali. Wiedziała jednak, że wstanie i udanie się do drzwi nie było najmądrzejszym pomysłem. Po drodze mogłaby jeszcze przywalić Hennessy książką, bo o niczym bardziej nie marzyła, jak o tym, by Gryfonkę spotkała jakakolwiek kara. COKOLWIEK. I wydaje się, że karma jednak myślała, bo nauczyciel - podczas całego zamieszania, które przytłoczyło Wittermore dosyć mocno - odjął Gryfonce punkty i kazał się uspokoić. Może nie było to zadośćuczynienie za poniesione przez Krukonkę krzywdy, jednak było w miarę satysfakcjonujące.
    Punkty, które zarobił Todd skwitowała jedynie zadowolonym westchnięciem. Przynajmniej wyszedł chłopak na zero i ochota na ukręcenie mu jaj jej przeszła. Nie potrafiła się z resztą gniewać długo za takie rzeczy, choć doprowadzały ją do szaleństwa. Jednak w szerszym postrzeganiu świata musiała użerać się z dużo gorszymi osobistościami.
    Zbliżenie się do niej nauczyciele skwitowała wstrzymując oddech i maskując grymas niezadowolenia. Wbrew temu, co ludzie sądzili - nie przepadała za wszystkimi nauczycielami, a ten... Cóż, nie był ideałem, jakiego chciałaby naśladować. Zdecydowanie nie podobało jej się jego spóźnienie i to, że lubił wypić. Jakby jeszcze uczył czegoś, co ją ciekawiło, na brodę Merlina!
    Nie uciekła jednak przed nauczycielem i posłusznie otworzyła usta mając nadzieję, że ten naprawi problem i po prostu się odsunie. Naprawdę nie chciała wdychać tych wszystkich oparów, które wywoływały w niej mdłości.
    Kątem oka spojrzała tylko na Addyson zaskoczona, że ta się w ogóle odezwała.

    Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration.
    Odpowiedz

    Strony (55): « Wstecz 1 2 3 4 5 ... 55 Dalej »
     




    Użytkownicy przeglądający ten wątek:
    1 gości

    Facebook
    Fanpage Grupa
    Tumblr Instagram Discord
    Playlista youtube
    Vision Lighthouse
    Eden
    Reklama Ocena
    Współpraca
    Wymiana Strony Fora
    Kody
    •  
    • Wróć do góry  
    • Lite mode  
    •  Kontakt
    Styl oparty na Vienna © 2014 iAndrew
    Projekt © 2016 Bezimienna
    Edycja kodów Fasola i Kalina
    Polskie tłumaczenie © 2007-2021 Polski Support MyBB
    Silnik forum MyBB, © 2002-2021 MyBB Group.
    Tryb normalny
    Tryb drzewa
    Pokaż wersję do druku
    Subskrybuj ten wątek
    Dodaj ankietę do wątku
    Send thread to a friend