1,
Mortis Accio Czarodzieje
  •  FAQ
  •  Mapa forum
  •  Mortis krok po kroku
  •  Regulamin forum
  •  Kody na forum
    •  Stragan z zaklęciami
    •  Zgłaszanie aktualizacji mechanicznych
  •  Rotator avatarów
    •  Plan lekcji 1937/38
    •  Prace domowe i zaliczenia
    •  Tabela punktacji domów
    •  Zapisy na zajęcia
      •  Astronomia
      •  Eliksiry
      •  Historia Magii
      •  Latanie na miotle
      •  Mugoloznawstwo
      •  Numerologia
      •  OPCM
      •  ONMS
      •  Starożytne runy
      •  Transmutacja
      •  Wróżbiarstwo
      •  Zaklęcia i uroki
      •  Zielarstwo
      •  Chór szkolny
      •  Klub Potyczek Czarodziejskich
      •  Koło Astronomiczne
      •  Koło Transmutacji
      •  Koło Warzenia Eliksirów
      •  Koło Zaklęć i Uroków
      •  Koło Artystycznie Uzdolnionych
      •  Koło Pomocnej Dłoni
      •  Treningi Drużyn Quidditcha
      •  Gabinet dyrektora
      •  Profesor C. Fawley
      •  Profesor L. McBride
      •  Profesor M. Bulstrode
      •  Profesor L. Lestrange
      •  Profesor V. Royce
      •  Profesor L. Widow
Logowanie   Zarejestruj się
Zaloguj się
Login:
Hasło: Nie pamiętam hasła
 
  •  Dodawanie punktów
  •  Poradnik sprawdzania KP
  •  Poradnik prowadzenia lekcji
  •  Poradnik prowadzenia sesji
  •  Poradnik budowania rozgrywek
  •  Postacie z uzupełnionymi profilami
  •  Ściąga do edycji profili
Mortis - Czarodzieje 1939 Rozgrywka fabularna Hogwart Piętro III Sala do obrony przed zagrożeniami magicznymi

Opis tematu - Sala do obrony przed zagrożeniami magicznymi
Administrator fabularny - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 2.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Mapa forumSowiarnia prasowaOgłoszenia
#1
29-12-2015, 03:19 (Ten post był ostatnio modyfikowany: 12-08-2020, 01:45 przez Quentin Rowle. Edited 2 times in total.)

Sala do obrony przed zagrożeniami magicznymi


Lokalizacja: Piętro III, Hogwart



[Obrazek: PuDr0JY.jpg]

Sporych rozmiarów sala lekcyjna, z ogromnym szkieletem smoka podwieszonym pod sufitem. Lwią część pomieszczenia zajmują ławki przeznaczone dla uczniów to nie one jednak przyciągają najwięcej ciekawskich spojrzeń. Szczególnie interesującym nie jest także podest z biurkiem nauczyciela, ani tablica, na którą wielu młodych czarodziejów zapomina patrzeć w trakcie zajęć. Zdecydowanie najbardziej interesującą częścią klasy do OPZM są szafy, regały, gabloty i skrzynie ustawione pod ścianami, pełne tajemniczych ksiąg, zwojów i przedmiotów. W głębi sali znajduje się przejście do małego schowka, gdzie nauczyciel trzyma takie cuda jak choćby kufer z najprawdziwszym boginem oraz cały słój miniaturowych wykrywaczy czarnej magii. Nawet mały kredens ustawiony tuż przy drzwiach wejściowych nie może być całkiem zwyczajny - zdarza się, że ktoś zauważy, jak przez dziurkę od klucza coś zerka i drapie w drzwiczki.

Odpowiedz


Strony (65): « Wstecz 1 2 3 4 5 6 ... 65 Dalej »
 
Tryby wyświetlania wątku
Sala do obrony przed zagrożeniami magicznymi
Anastasia Fitzgerald - Wyrób czekoladopodobny

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 41.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 111Sowia pocztaDziennik
#46
19-02-2016, 07:22
Emocje po pierwszej rundzie zdecydowanie opadły, a Anastasia odetchnęła z niewymowną ulgą. Nie było tak źle, przegrała, ale starcie samo w sobie nie było aż tak straszne. Teraz już wiedziała co ma robić, a posiadanie Masciusa jako przeciwnika było wbrew pozorom świetnym sposobem na podszkolenie swych umiejętności. Być może się poniży, zdarza się. Nie będzie już jednak trząść się jak osika, a i różdżka przestanie prześlizgiwać się między spoconymi palcami. Widocznie jedynie pierwszy raz miał być taki przerażający, a potem już tylko z górki.
ACH, CÓŻ ZA ULGA W KOŃCU MIEĆ TO ZA SOBĄ!
No dobra, spieprzyła sprawę i to na tyle, że zaczęła krztusić się własnymi bąbelkami. O ironio losu, nie pamiętała kiedy był ostatni raz, gdy rzuciła zaklęciem niewypałem. Akurat dzisiaj, serio?
Zanim zdążyła spanikować w reakcji na znieruchomienie, Lupei ocalił biedne dziewczę i zakończył pierwszą rundę. Skinęła głową na nauczyciela i wydała z siebie głośne, dramatyczne westchnienie. Sukces, ślepia się nie zwilżyły i żadne łezki rozpaczy nie opuściły jej oczu. Runda druga. Zamierzała się skupić i wycisnąć z siebie jak najwięcej. Pragnęła wykazać się i udowodnić, że potrafi. Już nie chodziło o imponowanie innym, tak po prostu, dla własnej satysfakcji. Nie była zła z zaklęć, wszak o tym wiedziała.
Uniosła głowę i przyjrzała się Masciusiowi. Opanowany, szybki. Czego jej brakowało? Refleksu, tak, powinna zapanować nad refleksem. Na słowa nauczyciela migiem wycelowała w Malfoya i wypowiedziała stanowcze:
-LEVICORPUS!
Odpowiedz

Pan Losu - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: -57.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Rzuty kościąWarzenie eliksirówTworzenie przedmiotów
#47
19-02-2016, 07:22
The member 'Anastasia Fitzgerald' has done the following action : Rzut kością

'KOŚĆ K20' : 15
Odpowiedz

Mascius Malfoy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 118Sowia pocztaDziennik
#48
19-02-2016, 07:59
Pierwsze koty za płoty, jak to mawiają. Runda się skończyła, Malfoy wygrał, niemniej nie widać było po nim, aby cieszył się z tego powodu. Zamiast tego ściągnął brwi i spojrzał na Anastasię, której nie wyszło drugie zaklęcie i zaczęła się krztusić. Przybrał bardziej zmartwiony wyraz twarzy i zrobił kilka kroków do przodu, w kierunku dziewczyny. Lupei zareagował jak powinien i zakończył działanie zaklęć, więc nie było mowy o jakimkolwiek większym wypadku, niemniej Malfoy czytał kiedyś, że facet zadławił się dropsem.
- Anastasia w porządku? - Rzucił w jej stronę, zbliżając się jeszcze odrobinę, niemniej po chwili zobaczył jej wzrok i przystanął w półkroku.
Popatrzył tak na nią jeszcze przez parę chwil, jakby chciał się upewnić, że wszystko jej okej, po czym skinął jej głową i wrócił na swoje miejsce. Nie ma co, druga runda przed nimi.
Malfoy zdecydował się przyjąć inną postawę, której to nauczył się sam przy pojedynkach z ojcem. Lucivar Malfoy miał to do siebie, że nigdy nie odpuszczał. Nawet jak widział, że jego syn jest pokonany, czarował dalej aby go autentycznie wgnieść w ziemię. Chcąc nie chcąc, Malfoy musiał przygotować sobie taktykę typowo defensywną. Aczkolwiek nie byłby sobą, gdyby nie spróbował najpierw zaatakować. Dlatego też stanął prosto, by następnie wysunąć lekko lewą nogę i pochylić się do przodu, przenosząc odpowiednio ciężar ciała. Lewa ręka dzierżąca różdżkę była wyprostowana i ułożona prostopadle do ciała tak, by koniec różdżki skierowany był w stronę stóp dziewczyny. Był to manewr, który ćwiczył wielokrotnie. Dwa zaklęcia, jedno po drugim.
Mascius pozostawał skupiony, wyostrzając swoje zmysły. Wyczekiwał słowa-klucza, które rozpocznie pojedynek. Kolejne "zaczynajcie" i jego ręka już wystrzeliła w kierunku Anastasii.
- Expelliarmus. - Rzucił natychmiast.
Zaraz też pochylił się nieco bardziej i odbił do tyłu, przenosząc ciężar ciała na drugą nogę, by zachować równowagę.
- Protego. - Następne zaklęcie, zaraz po pierwszym.
Plan był stosunkowo prosty, rzucić zaklęcie rozbrajające przeciwnika i schować się za tarczą Protego, gdyby jego czar nie zadziałał, lub okazał się zbyt słaby. Przy okazji przyjmując postawę bardziej skuloną, niż wyprostowaną, by stać się trudniejszym celem i uniemożliwić, a przynajmniej spróbować uniemożliwić bezpośrednie trafienie przez przeciwnika.
Odpowiedz

Pan Losu - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: -57.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Rzuty kościąWarzenie eliksirówTworzenie przedmiotów
#49
19-02-2016, 07:59
The member 'Mascius Malfoy' has done the following action : Rzut kością

'KOŚĆ K20' : 1, 7
Odpowiedz

Costi Lupei - Zimny trup

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 147Sowia pocztaBrak dziennika
#50
20-02-2016, 03:26
Z zainteresowaniem (i różdżką w pogotowiu) obserwował swoich młodych podopiecznych. Zachwycało go i pogrążało za razem, kiedy widział na ich twarzach zaciętość godną rzeczywistego pojedynku na śmierć i życie. Ile znaczy honor dla młodego człowieka, ile utrata twarzy przed przeciwnikiem z konkurującego domu. Czym jest dżentelmeństwo, czym szkolne rywalizacje, sympatie i antypatie w okresie szalonej i bezpiecznej młodości.
Zaklęcie Fitzgerald wizgnęło w powietrzu za nic mając sobie jakieś zaklęcia rozbrajające ze strony Malfoya i grzmotnąwszy go prosto w klatkę piersiową wyrwało go w powietrze za kostkę lewej nogi. Byłoby to całkiem zabawne widowisko, gdyby w tym samym czasie expelliarmus młodego ślizgona nie zawieruszył się gdzieś wewnątrz rdzenia różdżki rozsadzając ją na troje i masakrując mu palce prawej dłoni. Drzazgi wraz z kropelkami krwi posypały się na ziemię, by zostać przykryte odwiniętą szatą Maciusia, przy okazji odsłaniając skrawek jego młodego, zdrowego ciała na co kilka fanek z młodszych klas aż pisnęło z zachwytu.
Przegrany, a jednak wygrany!
- Liberacorpus! - Lupei przeskoczył barierkę, rzucając zaklęciem w Malfoya, po czym drugim, by obrócić go nogami w dół nim ten wyrżnie w ziemię głową. Przykucnął przy lekko zdezorientowanym uczniu i zerknął na jego dłoń.
- Enervate. - przytknął różdżkę do ochłapu skóry zwisającego z dłoni chłopca- Mogę powstrzymać krwawienie, ale nastawić kości na właściwe miejsca i wyjąć drzazgi musi pielęgniarka. Możesz nie być w stanie rzucić poprawnie zaklęcia. - powiedział na tyle cicho, by usłyszał to jedynie Malfoy, nim zlecą się jego fani i obrońcy, oraz nieszczęsna winowajczyni okaleczenia.
Wyprostował się pomagając młodzieńcowi wstać.
- Niewątpliwie drugą turę zwycięża panna Fitzgerald. - kiwnął głową, a na barierce pojawił się kolejny proporczyk, z lwem Gryffindoru rozrywającym srebrno-zielonego węża na pół - Czy jest pan w stanie kontynuować pojedynek? - spojrzał na rannego ślizgona, a widząc w jego oczach jedynie oszołomienie westchnął lekko.
Zapewne ciężko będzie mu jeszcze przez jakiś czas pojąć fakt swojej przegranej. Fakt straty różdżki. Właściwie wcale by się nie dziwił, gdyby Malfoy poddał ostatnią turę, choć wiele w tym momencie zależało od samodyscypliny i uporu chłopaka, co bez wątpienia stanowiło ważne cechy w oczach Lupeia. Z nieodgadnionym spojrzeniem czekał na jego odpowiedź.
- Panno Fitzgerald, proszę odprowadzić swoją ofiarę do Skrzydła Szpitalnego. - polecił po chwili, nie chcąc narażać Mascuisa na dalsze kompromitacje i zszedł z podestu.


[na sesje w SS musicie czekać aż do zwolnienia lokacji przez Kaylin i Theo, którzy mają tam rozgrywkę fabularną, która odbywa się 2 tygodnie wcześniej niż Klub Pojedynków]
Odpowiedz

Morrigan Malfoy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 1024Sowia pocztaDziennik
#51
20-02-2016, 04:04
Uśmiechnęła się do nauczyciela, kiedy ten puścił jej oko. Jego podejście do uczniów, do niej, niewątpliwie było jednym z powodów jej sympatii do niego. Postanowiła obserwować pojedynek stojąc obok, gdyż była pewna, że Lupei wiedział, jak i gdzie się ustawić, by wszystko bardzo dokładnie widzieć.
Mascius i Anastasia weszli na podest, przyjęli odpowiednie postawy. Widać było, że dla Ślizgona to nie pierwszyzna. Pojedynek zaczął się, a zaklęcie Malfoya natychmiast przecięło powietrze. Morrigan aż straciła oddech. Ufała w jego zdolności, jednak nic nie mogła poradzić na swoje zdenerwowanie. Mimowolnie zacisnęła dłonie. Miała kibicować Fitzgerald, ale tak naprawdę miała nadzieję, że to chłopak wygra. Cóż, nie mogła życzyć mu źle. Był w końcu jej najlepszym przyjacielem.
Tak jak sądziła, pierwsza runda poszła gładko i Malfoy wygrał ją bez większych problemów. Jasnowłosa przygryzła wargę. Teraz jeszcze tylko dwie. Miała złe przeczucia, a zdenerwowanie w jej piersi rosło i rosło.
Gdy Lupei wydał okrzyk rozpoczynający rundę drugą, Black wlepiła spojrzenie w stojących naprzeciw siebie uczniów. Zaklęcie Fitzgerald pomknęło w kierunku Ślizgona, trafiając go prosto w klatkę piersiową. Morrigan wciągnęła ze świstem powietrze, a wtedy różdżka chłopaka eksplodowała mu w dłoni. Natychmiast ruszyła ku niemu, nie wiedząc za bardzo, co robi. Choć jej krok nie był tak długi, jak profesora obrony przed ciemnymi mocami, jednak nie została daleko w tyle, dopadając poszkodowanego tuż po nim, zdążając jeszcze zobaczyć rękę kolegi w strzępach.
Przypomniała sobie, jak podczas jednego z treningów kolega z drużyny poważnie uszkodził mu nogę, posyłając w jego kierunku tłuczek. Malfoy nie przerwał gry i zachowywał się, jakby nic się nie stało, dopóki wszyscy gracze nie zniknęli im z oczu. Teraz była nawet bardziej przejęta. Gdyby nie ogarniał ją ciężki szok, z pewnością oczy by jej się zaszkliły.
Nie miała jednak czasu na myślenie, działała impulsywnie. Natychmiast wyjęła swoją różdżkę i wcisnęła ją chyłkiem w zdrową dłoń przyjaciela, zaciskając usta. Wiedziała, że najgorszą kompromitacją dla niego byłoby niedoprowadzenie pojedynku do końca. Nawet jakby miał przegrać - trudno. Była pewna, że chce walczyć do końca.
- Bądź stanowczy - szepnęła, uśmiechając się blado, mając na myśli oczywiście sposób rzucania uroków jej różką, gdyż ta bywała oporna. Nie potrafiła stwierdzić, czy jej akacja będzie posłuszna, ale przynajmniej wiedziała, że w różdżkach mieli takie same rdzenie. Miała nadzieję, że będzie w stanie kontynuować pojedynek, bo była pewna, że nie da się tak po prostu odprowadzić do skrzydła szpitalnego, choćby i miał rzucać zaklęcia drugą ręką. Następnie odsunęła się od podestu i zacisnęła drżące dłonie na krańcu swojej szaty.
Odpowiedz

Anastasia Fitzgerald - Wyrób czekoladopodobny

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 41.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 111Sowia pocztaDziennik
#52
20-02-2016, 05:49
Plan był prosty, rzucenie zaklęciem Levicorpus, wywrócenie Malfoya do góry nogami, w powietrzu i tym samym zablokowanie kolejnej akcji. Nie, nie było w tym żadnych ukrytych zamiarów, przysięgała że nie chodziło jej o odsłonięcie jego szaty...nie i koniec!
Różdżka Anastasii cisnęła w kierunku przeciwnika urokiem i ku zadowoleniu Gryfonki, wszystko przebiegło po jej myśli. No dobrze, nie wszystko, gdyż w mgnieniu oka jej oczom ukazał się wybuch uchodzący z różdżki Masciusa i raniący boleśnie dłoń. Horror, szok, osłupienie, chociaż Costiemu udało się zareagować z refleksem godnym nauczyciela obrony przed czarną magią i tym samym przywrócić Ślizgona do normalnej pozycji.
W całej tej dramatycznej otoczce podbiegła do chłopaka z zamiarem przycupnięcia u jego boku, gdy ktoś inny ją ubiegł. Morrigan wystrzeliła jak z procy ku Masciusowi, nie zostając daleko w tyle za pędzącym Costim. Widok zmasakrowanej dłoni wpędził Fitzgerald w winę ostateczną i uświadomił, że nie miała prawa podchodzić bliżej, niż na metr od miejsca zdarzenia.
Serce Anastasii biło w obrotach młota pneumatycznego, a na widok Morrigan wciskającej Malfoyowi swą różdżkę, przetarła oczy ze zdumienia. Bądź stanowczy? Czy ona śniła, czy od oparów alkoholowych Sherriego i ona sama zaczęła mieć przewidzenia i surrealistyczne sny na jawie?
-Odprowadzę cię do skrzydła - wydała z siebie po długiej chwili milczenia, jeszcze bledsza niż przed samym pojedynkiem, jeszcze bardziej roztrzęsiona niż przedtem. Nie chciała go przecież zranić. Była takim pokojowym, pacyfistycznym bąbelkiem (chyba, że znęcałeś się nad szlamami - wtedy specjalnie na podobną okazję nauczyłaby się Sectusempry), którego ostatnim życzeniem byłby widok osoby cierpiącej. Osoby, którą tak naprawdę lubiła i...
- Odpuść Mascius – rzekła łagodnym, drżącym głosem - Jeżeli ty tego nie zrobisz, nie zostawisz mi innego wyboru. Zrezygnuję.
Jakie to żałosne, musieli pomyśleć inni, z Lupeiem na czele. Powinna była walczyć, tutaj, zaraz, na śmierć i życie! Nie poddawać się, wytrzymać, udowodnić jaka to jest twarda, mocna i zajebista.
Nie była. Kryształowa empatia i bolące serduszko na widok cierpiącego Masciusa nie dawało jej innego wyboru. Miała gdzieś wygraną, utratę punktów i Bóg wie co, wyrzuty sumienia okażą się w przyszłości gorszym brzemieniem niż stracony honor i rzucające się koleżanki z Gryffindoru.
Odpowiedz

Mascius Malfoy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 118Sowia pocztaDziennik
#53
20-02-2016, 06:39
Był pewny siebie i skoncentrowany na tym, by rzucić zaklęcie szybko i sprawnie, tak jak zawsze. Nic się jednak nie stało. A raczej stało, ale absolutnie nie to, co planował.
Zaklęcie Anastasii uderzyło go w pierś, co poczuł wyraźnie, jednakże nie to zaprzątało jego głowę. Zdecydowanie bardziej przejął się tym dźwiękiem trzasku i dziwnym uczuciu w dłoni.
Spojrzał w jej kierunku i jedyne co zobaczył to zwisające ochłapy połowy jego dłoni i resztki jego różdżki. Dlaczego tak się stało? Czemu wybuchła mu w dłoni? Na te pytania będzie musiał poszukać odpowiedzi później, gdyż właśnie pierwsza fala emocji minęła i ustąpiła miejsce bólowi, który uderzył w niego całą swoją siłą. Chyba nawet wydał z siebie cichy krzyk, ale nie dbał o to. Chwycił się za poranioną rękę, akurat w tym momencie, w którym profesor Lupei zaczął swoje czary, nie pozwalając, by poranił się jeszcze bardziej.
Przez pierwsze parę chwil nie wiedział dokładnie co się wokół niego dzieję, ktoś chyba do niego mówił, ale nie wsłuchiwał się w słowa. Ogromny ból rozerwanych mięśni i pytania dręczące chłopaka, skutecznie dudniły mu w głowie i ograniczały kontakt ze światem. Dopiero gdy profesor Lupei ponownie zabrał się za czarowanie, zaczęły do niego dochodzić słowa innych. Spojrzał na nauczyciela, na Morrigan, która też była już przy nim, na Anastasię, która chyba też nie do końca wiedziała co się właściwie stało i dlaczego.
Ból złagodniał. Przynajmniej na tyle, by nie dudnić mu w głowie jak cała orkiestra dęta. Morrigan włożyła mu różdżkę w dłoń. Bądź stanowczy. No tak, przecież pojedynek jeszcze trwał, to nie koniec. Skinął jej nieznacznie głową, a potem zaczął podnosić się z kolan. Zajęło mu to chwilę, którą wykorzystała Anastasia, by powiedzieć jedno zdanie, którego nigdy nie powinna mówić. Nie jemu.
- Profesorze, kontynuujmy. - Rzekł lekko drżącym głosem, sycząc przy tym nieznacznie. Bolało jak diabli. - J...J-jestem w stanie doprowadzić ten pojedynek do końca.
Musiał być. W końcu to on, Mascius Pierdzielony Malfoy. Co z tego, że stracił właśnie pół dłoni, miał przecież drugą. Co z tego, że bezpowrotnie stracił różdżkę, Morrigan pożyczyła mu swoją. I może nie będzie w stanie czarować tak dobrze, być może różdżka dziewczyny nie usłucha go tak, jak należy. Co z tego, że nie myślał do końca trzeźwo z powodu bólu. Mógł walczyć dalej. Musiał walczyć. Nie dlatego, że inni patrzyli. Nie dlatego, że mógł stracić punkty. Walczył teraz dla samego siebie. Aby udowodnić sobie to, co musiał.
- Zrezygnuj, a rzucę ci klątwą w twarz. - Rzucił do Anastasii. W jego głosie oraz spojrzeniu nie było jednak groźby, która czaiła się w słowach. Niemniej każdy, kto je usłyszał, mógłby być niemalże pewny na sto procent, że chłopak autentycznie rzuci tę klątwę, jeżeli tylko gryfonka się wycofa.
Nie był na nią zły. Był po prostu rozczarowany sobą i tym, że przez jego akcje ktoś powiedział mu, aby sobie darował, że nie ma sensu iść dalej. Po prostu rusz dupsko do skrzydła szpitalnego i zapomnij.
Wziął kilka głębszych wdechów i spojrzał na profesora, kiwając ku niemu głową. Nie bawił się już teraz w żadne taktyki, żadne przyjmowanie pozycji. Stał prosto, przyciskając rozwaloną dłoń do piersi. Co jakiś czas na jego twarzy pojawiał się nieprzyjemny grymas bólu. Niemniej odwrócił głowę w stronę Anastasii i wyczekiwał, aż ona sama wróci na swoje miejsce, przygotuje się do ostatniej rundy. Potem czekać tylko na znak od profesora.
Odpowiedz

Anastasia Fitzgerald - Wyrób czekoladopodobny

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 41.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 111Sowia pocztaDziennik
#54
20-02-2016, 08:05
Nie od dziś było wiadome, że Anastasia Fitzgerald należała do grona bezwstydnych hipokrytek. Wyznaczała własne zasady, narzucała je innym, samej przestrzegając w chwilach wyłącznie dogodnych i praktycznych.
Dziś nie było inaczej, gdyby tylko znalazła się na miejscu Masciusa, niewątpliwie postąpiłaby w podobny sposób. Troszkę więcej płakania, łez, dramatyzmu i ciskania przekleństwami na prawo i lewo lecz decyzja byłaby taka sama. W przypadku samego Malfoya jednak, nie chciała dopuszczać podobnej możliwości. Nie, nikt inny niż ona sama nie może być honorowy, konsekwentny i unoszący się dumą. On musiał odpuścić, dla własnego dobra. Na uparty sprzeciw, zareagowała niczym innym a głęboką irytacją. Łagodny wyraz troski zastąpiło ściągnięcie brwi i gniewne zmarszczenie czoła. Groził jej, bo co? Pieprzony honor i duma?
- Rzucisz mi klątwę w twarz – powtórzyła przedrzeźniając go i tym samym nie kryjąc się ze swoją frustracją wymieszaną z porządną dawką wściekłości. To ona się o niego martwiła, pragnęła ścisnąć i utulić do serca, a on jej tak odpowiadał? Typowe zachowanie Malfoya, czyż nie? Zbyt dobrze zamydlił jej naiwne, niewinne oczęta i teraz płaciła za to bolesnym rozczarowaniem.
- Już jedną rzuciłeś, chcesz tracić drugą rękę i cudzą różdżkę? PROSZĘ BARDZO!- fuknęła nazbyt emocjonalnie, odwracając się na pięcie i podążając do swojego stanowiska.
RZUCI JEJ KLĄTWA W TWARZ, NO PROSZĘ.
Zabawne, jak w przeciągu kilku minut gama emocji napędzanych prężnie przez wybuchowy temperament i nastoletnie hormony, krążyła wokół tak silnych i kontrastowych doznań. Zaczynała jako przestraszone cielę, które po pierwszej rundzie dychało z ulgą i pozytywnym nastawieniem, cień satysfakcji przemknąć gdzieś w tle tuż na widok zawieszonego w powietrzu chłopaka, aby w oka mgnieniu przemienić się w odrętwiały słup soli. Nawet chciała pobiec z nim do skrzydła szpitalnego, rzucić czułym słówkiem na pocieszenie.
A potem ją wkurwił.
Odpowiedz

Mascius Malfoy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka numer 118Sowia pocztaDziennik
#55
20-02-2016, 08:57
Nie powiedziała tego. Anastasia nie powiedziała tego...
Malfoy był obecnie pod wpływem wielu emocji, ból dłoni wcale nie pomagał, a świadomość tego, że stracił różdżkę tylko go dodatkowo nakręcała. I teraz właśnie Anastasia Fitzgerald dojebała jak z armaty waląc prosto w miejsce, w które nie powinna. Przynajmniej nie wtedy, kiedy jest w takim stanie jak teraz.
Zacisnął dłoń mocniej na różdżce Morrigan, w oczach zapłonął mu istny ogień, który szukał teraz ujścia. Przekręcił nieco głowę, wciągnął głęboko powietrze i nim Anastasia dobrze się odwróciła w jego kierunku, gdy wracała na swoją pozycję, Malfoy był już w połowie drogi do niej. Jeżeli ktoś myślał, że będzie czarował, to się grubo pomylił. Nie, chłopak najzwyczajniej w świecie położył różdżkę Morrigan na zgięciu łokcia poszkodowanej ręki, aby mu nie przeszkadzała, szybkim, zdecydowanym chwycił Anastasię za przysłowiowe "szmaty" i niemalże pięścią dotykał jej brody, którą musiała podnieść, jeżeli nie chciała mieć bliskiego kontaktu z jego dłonią. Wpatrywał się w nią wzrokiem pełnym gniewu, frustracji, zranionej ambicji i honoru. Trzymał ją tak parę krótkich chwil, ale dla niego była to niemal wieczność. Analizował wszystkie za i przeciw, by ostatecznie jego mina przybrała wyraz odrazy, tak dobrze znany Anastasii. Patrzył tak na nią przez kilka pierwszych lat, nazywając przy tym Zdrajczynią Krwi.
Puścił ją i uraczył ostatnim spojrzeniem, a potem zszedł z piedestału.
- Profesorze Lupei, kontynuowanie tego jednak nie przyniesie mi satysfakcji. - Rzucił, na chwilę zapominając o bólu. - Udam się do skrzydła szpitalnego. Sam. - Ostatnie słowa powiedział spoglądając na Morrigan, gdyż doskonale wiedział, że będzie chciała iść z nim.
Dlatego też wyraźnie zaakcentował to, że chce być sam. Rzucił różdżkę w jej stronę, skinął profesorowi Obrony przed Czarną Magią, po czym udał się w stronę wyjścia.
Anastasii udały się dwie rzeczy. Mogła się cieszyć z tego, że wygrała pojedynek oraz mieć świadomość, że właśnie straciła szansę na cokolwiek ze strony Malfoya.
Zraniona duma boli tym dotkliwiej tych, którzy stawiają ją na pierwszym miejscu.

[zt - jeżeli nikt nie ma obiekcji]
Odpowiedz

Yvon Mavourneen Hennessy - Szlama

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 472Sowia pocztaDziennik
#56
21-02-2016, 01:49
Nie miała najmniejszej możliwości, aby wtrącić się w to co rozgrywało się na deskach podium. Tak naprawdę nie widziała sensu w tym, aby jeszcze bardziej zaostrzać rozgrywającą się walkę. Anastasia musiała poradzić sobie sama. Obserwowała kolejno poczynania. Regularne wciskanie nosa Lupeia w przepychankę, przy której nie powinno go być. Gryfonka nie zawiodła swojego domu. Utrzymywała zimną krew do samego końca. Nawet wtedy, kiedy wszystkim znany, dumny Malfoy nie zamierzał przystać na przyjacielskie zakończenie. Nieprzyjemnie zmrużyła oczy, na komentarze które udawało się jej w trakcie potyczki regularnie wyłapywać. Momentami zapominała, dlaczego odkąd pamiętała nienawidzili się do takiego stopnia... On skutecznie przypominał Yvon o tym, że powinna pozostawać czujną. Zmieniał się, kiedy czuł na sobie presję zagrożenia – przegranej, na domiar wszystkiego z ręki dziewczyny. Westchnęła. Nieciekawie wyglądająca rana na dłoni wzbudzała odrazę, którą z trudem można było ukryć. Przełknęła ślinę, decydując się, na nie przestępowanie w przód z nogi na nogę, w celu dokładnego obejrzenia poharatanej skóry. Wystarczyło, że zawsze wierna paskudnym Ślizgonom, dwulicowa Morrigan otoczyła Malfoya sprawiając wrażenie zamartwionej.
Zaklęcia leczące były dla Yvon niestabilnym, nieznanym gruntem. Teraz nie miała co szukać przy boku tego, którego najchętniej dobiłaby własnym butem – dla zasady, teraz nawet nie dlatego, że autentycznie się na niego o coś gniewała. Z tego co mówił nauczyciel, Slytherin automatycznie po przegranej stracił dwadzieścia punktów. Sama nie wiedziała, jaki widok był bardziej satysfakcjonujący. Plasowanie się na najniższym podium rankingu domów, czy może skaleczony przedstawiciel rodu czystokrwistych? Uśmiechnęła się kącikiem ust, odruchowo przysłaniając wspomniane dłonią. Gryfonowi nie wypadało cieszyć się z czyjegoś nieszczęścia. Względny przedstawiciel płci przeciwnej opuścił pomieszczenie, zostawiając dziewczęta samym sobie. Trudno. Przynajmniej nie będzie miał okazji na przyjrzenie się walce między nią a Clemen, po której nie wiedziała, czego mogłaby się spodziewać. Ukradkiem zawiesiła wzrok na nauczycielu.
Odpowiedz

Costi Lupei - Zimny trup

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki:
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: 0.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Skrytka nr 147Sowia pocztaBrak dziennika
#57
21-02-2016, 05:44
Miał mieszane uczucia względem zaistniałej sytuacji. Kolejna z chwil podczas których musiał wybrać pomiędzy tym, co dyktował mu rozum i obowiązki pedagoga, a tym, co sam uznawał za słuszne patrząc z perspektywy własnego życia i doświadczeń. Niestety, z Bułhakowem na karku i Adarą wdrapującą się na stołek dyrektorski nie mógł pozwolić sobie na zbyt wiele. I tak spodziewał się nieprzyjemności z powodu zajścia na spotkaniu Klubu. Westchnął jedynie w duchu, widząc Morrigan zachęcającą swojego towarzysza do podjęcia wyzwania i choć Anastazja postąpiła dokładnie tak, jakby się po niej spodziewał - w końcu była szlachetnego serca gryfońskim dzieciakiem - ostatecznie uległa prostej prowokacji ze strony Malfoya, na którą Lupei jedynie przymknął lekko oczy wypuszczając powietrze nosem.
Fitzgerald, Fitzgerald...
Może powinien wtrącić swoje trzy grosze w przepychanki słowne między uczniami, może powinien zareagować na prawie-rękoczyny nim z 'prawie' staną się 'rzeczywistymi', splótł jednak ramiona na piersi dając ujście swojemu zmęczeniu niepocieszonym wyrazem twarzy.
Piękna, szalona młodość. Trochę nawet zatęsknił widząc ten zaistniały dramat, a pomyślmy jak wielkiej części obrazu nie znał!
- No dobrze... - westchnął opuszczając ramiona z rezygnacją i potarł palcami wewnętrzne kąciki oczu. Machnięciem ręki dosłownie zmiótł proporczyki z barierki, a te rozpłynęły się w powietrzu.
- Panie Frigg, niech pan przypilnuje, by Pan Malfoy nie zemdlał gdzieś po drodze do Skrzydła Szpitalnego. - polecił jednemu ze starszych uczniów Huffa, będących obserwatorami Klubu Pojedynków- Jak zajmie się nim pielęgniarka może Pan wrócić, nie sądzę, by potrzebował trzymania za rączkę... - w sumie nie było już za bardzo za co trzymać, pomyślał ironicznie, maskując uśmieszek ustami zaciśniętymi w geście zamyślenia.
- Pojedynek nierozstrzygnięty, Gryffindor zwycięża walkowerem. Fitzgerald, gratuluję udanego Levicorpusa, choć Ebublio było nader żałosne. Jest nad czym popracować. Clemen, Henessy, zapraszam na podest. - zaprosił panie, na których starcie liczyli chyba wszyscy w szkole. Sam nawet założył się z nauczycielem Historii Magii o to, która z nich wygra i bardzo chciał dostać swoje zwyciężone galeony!
- Jak poprzednio, trzy rundy. Postawa, pokłon, atak i obrona. Zaczynajcie!
Odpowiedz

Pan Losu - Konto Techniczne

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony:
Biegłości:
Wyuczone umiejętności:
Specjalizacja zaklęć:
Bonusy do kości:
Liczba punktów: -57.00

Wyuczone zaklęcia
Brak wyuczonych zaklęć.

Rzuty kościąWarzenie eliksirówTworzenie przedmiotów
#58
21-02-2016, 06:08
The member 'Addyson Clemen' has done the following action : Rzut kością

'KOŚĆ K20' : 11, 10
Odpowiedz

Addyson Clemen - Puchonka

Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
Specjalizacja różdżki: Zaklęcia z dziedziny uzdrowicielstwa
Ulubiony przedmiot szkolny:
Talent wrodzony: Brak
Biegłości: Rzemiosło
Wyuczone umiejętności: Tworzenie eliksirów
Specjalizacja zaklęć: Identyfikacje Uzdrowicielstwo
Bonusy do kości: Identyfikacje +2 Translokacje +1 Uroki +1 Uzdrowicielstwo +2
Liczba punktów: 3.00

Wyuczone zaklęcia
Czarna magia
  • Furnuculus

  • Identyfikacje
  • Alohomora
  • Anima dictum
  • Aperacjum
  • Cistem aperio
  • Clavis locus
  • Coleum oculus
  • Egritudo
  • Eluum separo
  • Identitatem
  • Imperius revelio
  • Linia wieku
  • Mortis imago
  • Sensorem
  • Solvnodum
  • Specialis revelio
  • Suspensorius
  • Ultima verba
  • Verdimilious
  • Verum pars
  • Zaklęcie czterech stron świata

  • Inwokacje
  • Bombarda
  • Glacius

  • Protekcje
  • Expelliarmus
  • Finite
  • Fumos
  • Riddiculus

  • Translokacje
  • Accio
  • Alarte ascendare
  • Arresto momentum
  • Descendo
  • Erecto
  • Flippendo duo
  • Hoverus
  • Lanuae magicae
  • Mansio
  • Mobiliarbus
  • Peskipiksi pesternomi
  • Wingardium leviosa

  • Transmutacje
  • Anatisquack
  • Anteoculatia
  • Calvorio
  • Lapifors

  • Uroki
  • Acetabulum lava
  • Amhran an crann
  • Cantis
  • Colloshoo
  • Drętwota
  • Euntesominu
  • Funemtie
  • Jęzlep
  • Locomotor wibbly
  • Piertotum locomotor
  • Rejiciunt appelationis
  • Tardis

  • Uzdrowicielstwo
  • Addormio
  • Anapneo
  • Anatagi
  • Ardettum
  • Bonum ignis
  • Consedeo
  • Constitue ossa
  • Disinfectio
  • Doiteain a beli
  • Enervate
  • Episkey
  • Frigus
  • Ne contagione
  • Patet virens
  • Prohibere sangius
  • Pryparki
  • Pulsatio
  • Reses
  • Tenuistis corruptio
  • Vulnera sanatur


  • Skrytka 300Sowia pocztaDziennik
    #59
    21-02-2016, 06:08
    Uważnie wpatrywała się w potyczkę Anastazji i Masciusa. Z wiadomych przyczyn kciuki trzymała za Anastazję. Nie przepadała za Malfoyem i chociaż nie życzyła mu źle, chciała, aby ktoś w końcu utarł mu nosa.
    Jej serce zaczęło dudnić gdzieś w miejscu gardła, kiedy rzucony expelliarmus nie wyleciał z różdżki, uderzając rykoszetem w jego dłoń. Wzdrygnęła się lekko widząc tyle krwi... wszędzie. Na całe szczęście profesor Lupei zareagował dość szybko, prowizorycznie tamując krwawienie. Nie zwróciła uwagi na całe zamieszanie, które robiły Morrigan i Anastazji wokół Ślizgona, wpatrując się w jego rozszarpaną rękę.
    Słysząc swoje nazwisko, zamrugała kilkakrotnie powiekami i ruszył w kierunku piedestału. Jej ruchy były spokojnie, chociaż czuła, że serce zaraz wyskoczy z jej piersi. To by dopiero było śmieszne, gdyby połamała sobie w taki sposób żebra!
    Wchodząc na piedestał, związała włosy w kucyk, aby te za bardzo jej nie przeszkadzały w potyczce. Bała się Hannessy. Każdy mądry by się jej bał. Gdy znalazła się już na swoim miejscu, ukłoniła się w kierunku dziewczyny z szerokim uśmiechem na ustach.
    - Powodzenia.
    Dodała głośno, wydobywając kawałek jawora ze swojej kieszeni i pewnie łapiąc go do ręki. Bała się rzucić expelliarmusem, widząc co stało się z dłonią Malfoya. Nie chciała wylądować w skrzydle szpitalnym z podobnym lub gorszym uszkodzeniem ciała.
    Zaraz po usłyszeniu "zaczynajcie" rzuciła swój pierwszy czar w jej kierunku.
    - Expelliarmus.
    Machnęła różdżką w kierunku Hannessy, nie czekając zbyt długo, bez namysłu rzuciła kolejnym zaklęciem.
    - Anatisquack.
    Odpowiedz

    Pan Losu - Konto Techniczne

    Posiadane zdolności, umiejętności i specjalizacje
    Specjalizacja różdżki: Wyjątkowa celność - zmniejsza szansę na złe wycelowanie lub odbicie zaklęcia w rzucającego
    Ulubiony przedmiot szkolny:
    Talent wrodzony:
    Biegłości:
    Wyuczone umiejętności:
    Specjalizacja zaklęć:
    Bonusy do kości:
    Liczba punktów: -57.00

    Wyuczone zaklęcia
    Brak wyuczonych zaklęć.

    Rzuty kościąWarzenie eliksirówTworzenie przedmiotów
    #60
    21-02-2016, 07:37
    The member 'Yvon Hennessy' has done the following action : Rzut kością

    'KOŚĆ K20' : 19, 4, 12
    Odpowiedz

    Strony (65): « Wstecz 1 2 3 4 5 6 ... 65 Dalej »
     




    Użytkownicy przeglądający ten wątek:
    3 gości

    Facebook
    Fanpage Grupa
    Tumblr Instagram Discord
    Playlista youtube
    Vision Lighthouse
    Eden
    Reklama Ocena
    Współpraca
    Wymiana Strony Fora
    Kody
    •  
    • Wróć do góry  
    • Lite mode  
    •  Kontakt
    Styl oparty na Vienna © 2014 iAndrew
    Projekt © 2016 Bezimienna
    Edycja kodów Fasola i Kalina
    Polskie tłumaczenie © 2007-2021 Polski Support MyBB
    Silnik forum MyBB, © 2002-2021 MyBB Group.
    Tryb normalny
    Tryb drzewa
    Pokaż wersję do druku
    Subskrybuj ten wątek
    Dodaj ankietę do wątku
    Send thread to a friend