Glasgow

2d20 rzucono z sumą oczek równą: 25 (16, 9)

Rzut za Amelię:

!k20

1d20 rzucono z sumą oczek równą: 3 (3)

Auror szybko spostrzegł, że małżeństwo nie jest po prostu normalną rodzinką z sąsiedztwa. Zjadana przez larwy Amelia nie zareagowała, gdy jej mąż przypuścił atak na Blacka.
Anton uniknął cięcia po szyi, jednak nóż zahaczył o jego brodę. Na szczęście nie był zbyt ostry, choć płytkie cięcie mogło zaboleć. Nie był to jednak nic, z czym nie poradziłoby sobie zaklęcie leczące.
Zapewne przez zaskoczenie spowodowane nagłym atakiem, cios wyprowadzony przez Antona nie był tak skuteczny, jak mógłby być. Mężczyzna cofnął się i złapał za pierś, ale zdołał wyrzęzić:
- Brać go!
Parę chwil później Amelia rzuciła się na Blacka, chcąc zatopić zęby w jego ramieniu, była jednak dość powolna i niezgrabna w swoich ruchach. Nagły hałas dochodzący zza drzwi, przez które wszedł wcześniej mężczyzna, wskazywał na to, że nie byli sami.
Coś zbliżało się po schodach prowadzących z piwnicy.

1d20 rzucono z sumą oczek równą: 11 (11)

Anton szybko wziął się w garść, krew ciekła z jego brody ale pod wpływem adrenaliny wynikającej z niebezpieczeństwa nie czuł aż tak bardzo bólu. Wiedział, że wyruszenie samemu w las może być niebezpieczne ale nie wiedział, że aż tak. Dobrze, że Amelia była bardzo wolna i auror miał czas na reakcję, krótką bo krótka ale miał. Bez wahania wycelował w nią różdżką. - Petrificus totalus- bez wahania wypowiedział zaklęcie celując w kobietę, o ile to była kobieta. Następnie zrobił kilka kroków w kierunku pustej przestrzeni dalej od wejścia i piwnicy. Najpierw stronę drzwi z piwnicy, a bardziej celował w podłogę gdzie mogły znajdować się schody prowadzące na górę. - Bombarda maxima- miał nadzieję, że uda mu się trochę zyskać na czasie. W między czasie starał się oszacować ilość atakujących. W stronę drzwi, nie myślał zbyt dużo- musiał zrobić jak największy zamęt i liczyć na odrobinę szczęścia, że atakujący ucierpią podczas tych zaklęć. - Bombarda maxima- rzucił w stronę drzwi, cały czas kątem oka obserwował mężczyznę. Po zaklęciach starał się schować za kanapą, która chociaż trochę mogła go osłonić. Miał cichą nadzieję na jakieś wsparcie, jednakże ani przez chwilę nie czuł strachu wiedział, że jego praca może przynieść śmierć i w większym bądź mniejszym stopniu starał się na to przygotować.

!3k20
- Petrificus totalus na Amelie
- Bombarda maxima w stronę piwnicy
- Bombarda maxima w stronę drzwi

3d20 rzucono z sumą oczek równą: 35 (8, 16, 11)

Kości na wytrzymałość budynku, zaklęcie i szczęście.

!3k20

3d20 rzucono z sumą oczek równą: 39 (13, 19, 7)

Zaklęcie aurora celnie trafiło Amelię i żona mężczyzny zamarła w pół ruchu niczym bardzo brzydki, rozkładający się posąg. Czy żywy i przytomny? Ciężko to było ocenić. W każdym razie, kobieta była chwilowo unieszkodliwiona.
Dwie bombardy rzucone w pomieszczeniu, do tego w małej odległości, nie były najlepszym pomysłem. Obie wyszły - niczego innego nie można było spodziewać się po aurorze - i obie trafiły cel. Nadchodzący z piwnicy przeciwnicy chwilowo zostali powstrzymani... Ale co z tego, skoro ściana runęła? Cały budynek jeszcze się nie zapadł, ale Black był bliski wywołania katastrofy budowlanej i pogrzebania siebie samego pod gruzami.
- Protego horribilis! - Wrzasnął mężczyzna, który zaatakował wcześniej Blacka, osłaniając się przed żarem eksplozji i lecącym w jego stronę gruzem.
Anton nie miał tyle szczęścia. Eksplozja przypaliła mu brwi, żar uderzył w twarz. Zapiekły go oczy, gdy dostały falą gorąca. Black został odrzucony do tyłu, przykrył go pył i resztki cegieł. W pomieszczeniu nagle zrobiło się bardzo duszno, gdy wybuch zużył cały tlen.

Rzuć na swój stan po wybuchu
Musisz rzucać na każdą akcję, jaką wykonujesz - do trzech razy na post. Każdą akcję ponad to będę traktować jako nieudaną.

Wszystko szło po myśli aurora prócz tego, że sam ucierpiał, jak to mówią- ryzyko zawodowe. Anton otrząsnął się jak najszybciej próbując wygrzebać się spod cegieł. Na pierwszy rzut oka nie czuł jakiś bardzo dużych obrażeń ale mogło to wynikać z szoku jakiego doznał. Piekła go cała twarz, miał nadzieję, że nie będą to jakieś wielkie poparzenia. - Conjunctivitis- rzucił zaklęcie celując w rzekomego gospodarza, w celu oślepienia i próby schowania się gdzieś za drzewem na zewnątrz gdzie można coś więcej zdziałać.

!3k20
1. stan po wybuchu
2. zaklęcie w stronę mężczyzny
3. Próba schowania się

3d20 rzucono z sumą oczek równą: 24 (1, 5, 18)

Wytrzymałość domu, zaklęcie godpodarza, inferiusowa próba wyjścia spod gruzów

!3k20

3d20 rzucono z sumą oczek równą: 52 (20, 20, 12)