Japończyk nie wziął jednak pod uwagę tego, że jego towarzysz zamierzał potykać się na prostej drodze. Młody Bătrân powinien się cieszyć, że jego współspacerowicz miał odpowiednio wyrobione odruchy i bez sekundy namysłu wyciągnął rękę, by złapać wywracającego się chłopaka, powstrzymując go przed bliskim, frontalnym spotkaniem z polną drogą.
To była... Dziwna sytuacja. Sasza znalazł się nagle ze swoją twarzą dziwacznie blisko. Jego jasne oczy w świetle księżyca wydawały się zupełnie pozbawione koloru. I jeszcze to jego "nie boję się". Co to niby miało znaczyć? Oda trzymał go przez chwilę, wpatrując się w te jego puste ślepia bezmyślnie.
- Może właśnie powinieneś. - odezwał się w końcu, chwilę później pomagając mu stanąć prosto i odsuwając ręce.

his soul within that hide is steel or so I've been told -
his only care is for your skill his only love is own
and where another has a heart he has a marble stone