Zwierzęta pocztowe
![]() | Aurene |
but my smile still stays on
whatever happens, I'll leave it all to chance
another heartache, another failed romance
on and on, does anybody know what we are living for?
Poczta Quentina Rowle'a
|
||||||||||||||||||||||||||||||||
23-12-2016, 04:57
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-04-2020, 09:44 przez Kaylin Fawley.)
Sowia poczta Zwierzęta pocztowe
my make-up may be flaking but my smile still stays on whatever happens, I'll leave it all to chance another heartache, another failed romance on and on, does anybody know what we are living for?
25-12-2016, 06:37
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2017, 11:34 przez Zack Raven.)
Poczta Drogi Panie Q
Nigdy nie pisałem listów do innych ludzi, ponieważ nie mam zbyt wielu znajomych poza Hogwartem. W sierocińcu nie ma ludzi, którzy chcieli by dostać ode mnie list, ale nie o tym chciałem pisać. Pomyślałem, że mogło by być panu miło jeśli dostałby Pan list ode mnie. Nadal jestem Panu wdzięczny za to, że mnie Pan wtedy nie wyrzucił ze swojego sklepu. To było bardzo miłe z Pana strony. Nie wiem, czy Pan przeczyta ten list, ale zapewne tak - w końcu zajmuje się Pan zaklęciami. Chciałem Panu życzyć w wesołych świąt i szczęśliwego nowego roku. Mam nadzieję, że będzie to dla Pana szczęśliwy czas. Niestety nie mam zbyt wielu środków, aby sprezentować Panu jakiś upominek dlatego po prostu wysyłam ten list. Zack
26-12-2016, 11:16
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2016, 05:55 przez Cavan Rowle.)
Poczta Drogi Merry Zdaję sobie sprawę z tego, że jesteś bardzo zapracowany, aczkolwiek zbliżające się wielkimi krokami święta Bożego Narodzenia to czas, w którym powinno oderwać się od pracy i spędzić go z rodziną. Nasza rodzina nie należy już do największych, ale to nie ma znaczenia. Jak sam wiesz, uwielbiam Boże Narodzenie i nie wyobrażam sobie, by go nie obchodzić i nie zasiąść do stołu z rodziną i przyjaciółmi. Z tej okazji chcę - jak co roku - zaprosić cię na bożonarodzeniową kolację, która odbędzie się tradycyjnie w rodzinnej posiadłości. Kolacja, na którą cię zapraszam rozpocznie się o dziewiętnastej. Nasza cudowna kuzynka, Kaylin przesyła ci gorące pozdrowienia. Wyraziła także chęć spotkania się ze mną w Hogsmeade i w okolicach, aczkolwiek poprosiłem ją, by uzyskała zgodę od dyrektora na opuszczenie szkoły i w razie jej uzyskania mnie poinformowała. Jeśli chciałbyś się ze mną zabrać ja nie będę mieć nic przeciwko temu. Uważam też, że nasza urocza kuzynka chciałaby zobaczyć obu swoich wujków. Poinformuj mnie proszę o tym, czy przybędziesz na kolację. Twój brat,
Cavan Rowle
27-12-2016, 04:31
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2016, 05:55 przez Cavan Rowle.)
Poczta Drogi Merry Dziękuję za tak szybką odpowiedź, bracie. Również się z tego cieszę, że powróciłem cały i zdrowy. Bardzo mnie to cieszy, że oderwiesz się od pracy i znajdziesz trochę czasu na ten miły zwyczaj, który praktykowali jeszcze nasi rodzice, ceniąc sobie rodzinne więzi. Ja, chociaż to miejsce jest moim domem również musiałem zwiedzić stare kąty. Sprawiło mi to wiele przyjemności i jednocześnie uświadomiło, że należy posprzątać całą rodzinną posiadłość. Nie wymagam tego od ciebie, chociaż nie zaprzeczę, że twoja pomoc byłaby nieopisana. Bynajmniej nie po to zapraszam cię do rodzinnego domu na święta. Najbardziej mi zależy na tym, byśmy spędzili ten czas razem. I mam wrażenie, że będzie wspaniale. Uważam, że święta to taki czas, kiedy można przestać myśleć o pracy i pozwolić sobie na odrobinę błogiego spokoju i lenistwa. O tej porze roku Hogsmeade musi wyglądać naprawdę pięknie i ja nie odmówię kufla kremowego piwa w pubie pod Trzema Miotłami w miłym towarzystwie. Instytut Durmstrang nie oferował takich dóbr na wyciągnięcie ręki. Wydaje mi się, że powrót w okolice szkoły, do której chodziłeś byłby też miłym wspomnieniem. Nie daj się prosić. Udalibyśmy się tam następnego dnia po bożonarodzeniowej kolacji, o ile Kaylin uzyskałaby zgodę dyrektora na opuszczenie szkoły. Tym samym to nic pewnego. W takim razie widzimy się na kolacji o dziewiętnastej. Pozdrowię naszą drogą kuzynkę wraz z kolejnym listem. Twój brat, Cavan Rowle
31-12-2016, 05:33
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 31-12-2016, 05:36 przez Sophia Lopes.)
Poczta Drogi Merry, Uwielbiam, kiedy zawracasz mi głowę. Uważaj jednak żebyś nie skakał za wysoko, bo zbijesz tą swoją przemądrzałą głowę i święta spędzić w Mungu. Myślę, że wytrzymasz w Walii tak samo jak ja wytrzymałam w jednym pomieszczeniu z moim dziadkiem dłużej niż godzinę. Oczywiście nie obyło się bez tęczy na mojej głowie, ale - uwierz mi proszę - starałam się to powstrzymać. Jak zwykle nie wyszło. Mogę cię zapewnić, że jeśli w najbliższym czasie zechcę spłodzić syna, dostanie imię, po - jak myślę - ulubionym wujku. Quentin, bo przecież nie skrzywdzę go, nazywając mojego syna Merry. Nie ukrywajmy jednak, do mojego potomka jeszcze długa droga, bo jakoś nie widzę na mym palcu zaręczynowego pierścionka. Szkoda, bo lata lecą, a ja nie staje się coraz młodsza. Postaraj się nie przytyć za bardzo w Walii, bo wiem jak kończą się takie rodzinne spotkania. Dobrze, że moja rodzina praktycznie o mnie zapomniała, więc nie muszę się martwić, że nie zmieszczę się w ulubioną sukienkę. Stęskniłam się za twoim wrednym poczuciem humoru. Czekam z niecierpliwością, kiedy raczysz mnie w końcu odwiedzić. Baw się dobrze, Merry. Sophia T. ![]()
30-01-2017, 11:56
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 30-01-2017, 11:57 przez Kim Miracle.)
Poczta Drogi Q
Święta minęły mi bez zbędnych problemów. Było wesoło i jak zwykle. Jak już wiesz dostałam szczeniaczka od taty, więc kolejna rzecz, która przyniosła mi wiele radości. Mam nadzieję, że tobie także było dobrze w święta i, że nic cię nie martwiło. Tęsknię już za pracą u Ciebie. Naprawdę nie sądziłam, że w taki sposób to się skończy.To co piszesz o tych włamaniach brzmi groźnie. Mam nadzieję, że do ciebie nikt nie wpadł, a Panienka O'Callaghan musiała być naprawdę tym przejęta. Nie mogę w to uwierzyć. I tak pamiętam ją. Ostatnio nie mogłam go nigdzie znaleźć, ale znasz mnie. Jak czegoś bardzo szukam to to zawsze przede mną ucieka - jak odpowiednia droga na zajęcia, ale jak tylko go dorwę to od razu mu przekażę. Ba! Nawet posadzę do jakiegoś stolika, aby przy mnie napisał do swojej siostry ten list. Jak można ignorować swoją rodzinę? Nie rozumiem. Mam nadzieję, że szybko go znajdę. Nie martw się Q na zapas i nie ma sprawy. Będę do ciebie pisać raz w tygodniu. Nawet jeśli nie będę miała co napisać, to wyślę ci jakiś rysunek. Co ty na to? I ja nie randkuję! Skąd ci przychodzą takie pomysły do głowy? Wydaje mi się, że nie wiele osób by się mną zainteresowało. Mam tylko przyjaciół, drogi Q. A ty znalazłeś sobie jakąś narzeczoną? Jeśli chodzi o Zacka to nie ma sprawy. Moja przyjaciółka ma z nim kontakt, więc poproszę ją, aby czasem coś mi powiedziała, co u niego, ale specjalnie dla ciebie złapałam go po lekcjach i porozmawiałam chwilę. Wydaje mi się, że wszystko u niego dobrze, ale ciężko jest mi nawiązać z nim jakikolwiek kontakt. Jest taki spokojny. Nadziei lepiej wychodzi chyba rozmowa z nim, więc to ją będę o to pytać. Dobrze? Q! Przestań. Jeszcze nikt mnie nie zaprosił i zapewne tak się nie stanie. Nie pójdę chyba na ten bal. Nie lubię takich miejsc. Mam wrażenie, że zrobię z siebie pośmiewisko. W tamtym roku też nie byłam i chyba było lepiej. Nie mam pojęcia. Dziękuję, że do mnie napisałeś i naprawdę nie martw się wszystko będzie dobrze. Jak tylko wrócę do Londynu po zakończeniu roku od razu do ciebie wstąpię, aby zobaczyć, czy się dobrze miewasz. Mam nadzieję, że jadasz regularnie. Dziękuję ci za tą śliczną bransoletkę. Jeśli los zechce, abym poszła na bal to specjalnie poszukam sukienki w barwie tej bransoletki, aby ją założyć. Całuję, Kimi
30-01-2017, 12:58
Poczta Wujku Q Z przyjemnością pisałabym częściej, jednak odniosłam wrażenie, że nie jesteś tym aż tak zainteresowany. Zmienię więc zwyczaje i będę posyłać sprawozdania z nudnego, hogwarckiego życia i do Ciebie. Na samym początku, dziękuję za prezent. Naprawdę nie musiałeś mi niczego posyłać, zwłaszcza, że jest to prezent naprawdę uroczy. Święta minęły mi bardzo dobrze, choć nie wracałam do domu. Postanowiłam zostać w szkole, w końcu to ostatni rok, kiedy mogę sobie na to pozwolić. Przyznam Ci szczerze, że jeszcze nie do końca mogę się pogodzić z faktem, że już niebawem nie będę mogła tu wrócić. Mam nadzieję, że święta w towarzystwie wujka Cavana były równie miłe, a ja obiecuję, że gdy tylko zaczną się wakacje znów do Ciebie wpadnę. To prawda, że nie wolno nam wychodzić nawet do Hogsmeade, z tego powodu musiałam odłożyć spotkanie z wujkiem C na później. Nie czuję jednak rozczarowania z powodu Walentynek. Poprzednie miałam okazję spędzać w Hogsmeade i przyznam szczerze, że wolę jednak zacisze Hogwartu. Tłok, hałas i masa par, które choć powinny być zajęte sobą, zawieszały na mnie oko, roznosząc przez następne pół roku plotki... To zdecydowanie nie to, czego życzyłabym sobie w tym roku. Nie wiem nawet, czy w ogóle będę robić coś w ten dzień. Dobrze wiesz, że takie sprawy jak randki nie są dla mnie zbyt istotne. Mam jednak nadzieję, że Ty spędzisz 14 lutego z miłą osóbką i będziesz się dobrze bawić. Kaylin ![]() Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration.
30-01-2017, 01:16
Poczta Wybacz Q,
Wiem, że miałem się tak nie zwracać, ale to silniejsze ode mnie naprawdę. Nie umiem do osób, które ewidentnie są dorosłe mówić po imieniu. To sprawia, że mam wrażenie, że nie mam do ciebie szacunku. Mam nadzieję, że za bardzo się nie gniewasz. Już nie będę, a jak zacznę to się poprawię obiecuję. Staram się pisać, ale nigdy nie wiem o czym mam napisać. Nadal nie lubię za bardzo pisać. Zdecydowanie wolę rozmawiać, chyba wiesz dlaczego. U mnie ostatnio jest spokojnie. Chodzę tylko na cztery zajęcia, więc mam sporo czasu, aby siedzieć w bibliotece i czytać o eliksirach. W sumie sam twierdzę, że Pan powinieneś spać więcej, a nie się męczyć. Twierdzisz, że jesteś jeszcze młody, a jeśli nie będziesz spać to szybko staniesz się swoim zmarłym dziadkiem. Nic nie wspominałeś, ale brzmi ciekawie. Chętnie bym Panu ci pomógł z tymi eliksirami jeśli to nie problem. Sweter jest idealny, ale ciągle dziwnie szepczą, gdy chodzę w nim po pokoju wspólnym. Jeszcze nie wychodziłem w nim poza pokój, ponieważ musimy nosić mundurki - sam rozumiesz, ale naprawdę dziękuję za ten prezent był fantastyczny. Nie spodziewałem się, że dostanę prezent od kogokolwiek, a dostałem od ciebie i Hope. Jest to koleżanka, którą poznałem jakiś czas temu. Bardzo miła i mądra. Wiem, ze Hope się z nią przyjaźni to zapytam się jej i napisze do ciebie. Nie wiem o czym mam z nią rozmawiać. Kim jest zbyt pozytywna i zbyt... głośna, ale polubiłem ją, więc chętnie ci powiem co u niej. Pozdrowienia, Zack
02-02-2017, 10:55
Poczta
Nie masz czym się przejmować jeśli chodzi o swój wiek. Podobno czarodzieje starzeją się znacznie wolniej, więc jeszcze długo będziesz mógł cieszyć się swoją młodością, ale jak wiesz dla mnie nie ma to znaczenia. Nie czuję przemijalności czasu, bo nie widzę tego jak ludzie się zmieniają, jak ja się zmieniam. Zauważam tylko to wtedy, gdy jestem wyższy i uderzę w jakąś półkę w sierocińcu, do której kiedyś nie sięgałem. Czas to pojęcie dosyć dziwne, bo nie odczuwam nawet jego skutków. No tak z rozmową może być trudniej, ale w wakacje będzie można nadrobić. Mógłbym ci opowiedzieć, co się tu działo, ale obiecuję pisać częściej. Co do eliksirów cieszę się, ponieważ będzie to zawsze jakiś trening dla mnie. Mam zamiar naprawdę dobrze się ich wyuczyć. Będę musiał też poszukać jakichś książek zielarskich, aby poczytać o funkcjach poszczególnych składników. W końcu nie wszystkie są dostępne w szkole. Jesteś już drugą osobą, która mówi mi, abym ją gdzieś zaprosił. Zastanawiam się, czy nie napisać do niej listu. Dawno nie miałem z nią dłuższego kontaktu poza lekcjami. Nie wiem, co o tym myśleć Q, ale dziękuję za radę przemyślę to. Napiszę następny list za parę dni. Pozdrawiam Zack
02-02-2017, 11:16
Poczta Kochany Quentinie
Jeśli chcesz możesz mi podesłać kilka dokumentów. W wolnej chwili mogłabym się nimi zająć, a ja wysłałabym ci jakąś pracę domową. Nie no żartuje, ale w sumie wolałabym wypełniać dokumenty niż myśleć nad pracami domowymi, ponieważ są mniej wymagające i od nich nie zależy moja ocena na koniec roku. Nie sądzisz? Zdecydowanie lepiej. Znajdź sobie jakąś chwilę, aby pospacerować po mieście. Świeże powietrze dobrze zrobi twoim myślą. Ja staram się wychodzić z zamku co jakiś czas. Zwariowałabym, gdybym miała siedzieć ciągle w zamkniętym pomieszczeniu bez świeżego powietrza. Nie martw się ten czas do wakacji szybko zleci, zobaczysz i będziesz miał swoją kawę. Mam nadzieję, że jesz tak jak ci mówiłam w wakacje. Moim zdaniem naprawdę źle się odżywiasz i na samej kawie długo nie pociągniesz. O! Aby trochę nabrać świeżego powietrza idź po bułeczki do piekarni niedaleko twojego zakładu. To powinno pomóc. Ja też uwielbiam koty, ale ten szczeniaczek jest taki uroczy, że od razu go pokochałam. Nie mogę się doczekać kiedy zacznę o wyprowadzać na spacery. Luck go chyba polubił, ale kto wie co będzie jak wrócę do domu po szkole. Q. dasz wiarę, że już kończę szkołę? Nie mogę pojąć tego, że jak wrócę do domu to po wakacjach już nie będę mogła wrócić do Hogwartu. Trochę się tego obawiam. Co do wojowania na parkiecie nie mam pojęcia, czy to będzie prawda. Nie wiem nawet czy potrafię tańczyć, a co dopiero wojować na parkiecie. To jest okropne. Bal idzie wielkimi krokami, a co jeśli ktoś naprawdę mnie zaprosi? Nie ważne, zobaczymy co będzie. Całusy i uściski, Kimi.
02-02-2017, 11:24
Poczta Wujku Q W takim razie możesz spodziewać się moich listów częściej. Muszę przyznać, że to całkiem miłe uczucie – mieć kogoś, kto będzie to czytał i jeszcze odpowiadał. Mam nadzieję więc, że nie zanudzę Cię moimi historiami i rozterkami. Mury Hogwartu stały mi się przez te siedem lat dużo bliższe, niż sam dom rodzinny. Gdy mam wybór – wolę siedzieć tutaj, a nie w domu z ojcem. Teraz jednak nadchodzi czas, w którym na zawsze pożegnam się ze szkołą i prawdopodobnie najlepszym nauczycielem, jakiego mogłabym w swoim życiu spotkać. Wiele przede mną, ale wszystko zdaje się być okryte mgłą niewiadomego. Z zasady nire spoglądam ani w karty, ani w lustro wróżbiarskie, bo nie chcę wiedzieć, co będzie. Nie chcę znać przyszłości, jeżeli oznacza ona rozstanie. Jeżeli chodzi o plotki – mnie one nie bolą. Na mój temat mogą mówić, co im się tylko podoba. Nie chcę jednak, by psuły życie i reputację kogoś, na kim mi bardzo zależy. Dlatego też, tegoroczne walentynki spędzać będę najprawdopodobniej z podręcznikiem. Chyba, że wydarzy się coś nieoczekiwanego. Widzę również, że i Twoje plany nie różnią się zbytnio od moich. Twoje starcze rady i podejście do sprawy są bardzo pomocne. Zdecydowanie lepiej posłuchać kogoś doświadczonego. Poza tym, nie dodawaj sobie aż tylu lat, jesteś jeszcze młody. A gdybyś dalej upierał się przy swoim zapamiętaj, że mężczyźni są jak wino. Gdybym miała wybór spędzić życie ze swoim rówieśnikiem, a mężczyzną w Twoim wieku wybór byłby prosty. Kaylin ![]() Genius is one percent inspiration and ninety-nine percent perspiration.
03-02-2017, 01:32
Poczta Szanowny Panie Rowle, Absolutnie proszę się tym nie martwić. Będąc właścicielem zakładu cieszącego się taką renomą jest jak najbardziej zrozumiałe. Niech pan wie, że jestem skłonna czekać tyle ile to będzie konieczne. Żywię jednak nadzieję, że w całym tym ferworze, znajdzie Pan czas na chwilę wytchnienia.Doskonale Pana rozumiem, jako że ja również nie mogę pozwolić sobie na częste wychodzenie z mojej księgarni. Taka forma komunikacji jak najbardziej mi odpowiada, jako że pozwoli mi to częściej dowiadywać się o Pańskich postępach. To rozwiązanie z całą pewnością będzie dużo wygodniejsze dla obu stron. Jeśli chodzi o moją osobę, zapewniam Pana, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Miło mi, że Pan pyta. Oprócz mojej zwykłej pracy, każdą wolną chwilę zajmuje mi porządkowanie spraw związanych z moją fundacją. By się bardziej nie rozdrabniać, zamknę to zajęcie w dwóch prostych słowach: nic tylko papierkowa robota. Jest to zadaniem dość uporczywym, jednakże mam świadomość że jest to element nie do pominięcia. Uważam, że pańskie pomysły są bardzo interesujące. Szczególnie próba podjęcia się modyfikacji Linii Wieku. Jeśli chodzi o moje opuszczanie księgarni na czas nocny, nie powinno być z tym żadnych problemów, ponieważ posiadam pokój na poddaszu. Sama rzadko kiedy gdziekolwiek wychodzę. Druga propozycja również brzmi solidnie. Niech Pan robi, co tylko uważa za słuszne. W tymże aspekcie pokładam w Panu moje zaufanie. Będę szczęśliwa, jeśli Pan faktycznie zdecyduje się tak uczynić. Może się Pan czuć zaproszony, zwłaszcza że ostatnio udało mi się zdobyć niezwykle dobrą herbatę. Życzę miłego dnia, Saoirse O’Callaghan
05-02-2017, 03:53
(Ten post był ostatnio modyfikowany: 08-02-2017, 08:37 przez Administrator fabularny.)
Poczta Szanowny Panie Rowle Urazy z tak błahego powodu, czy też moim zdaniem jego braku żywić nie mam najmniejszego zamiaru! W takim razie czekam na Pana przyjście z niecierpliwością! Osobiście nie znoszę wypełniania wszelkiego rodzaju papierów, co niestety jest absolutnie konieczne. Przynajmniej nie jestem zmuszona by robić to zbyt często. Nie dziwię się Panu w sprawie nieobecności pańskiej pracownicy, jako że panna Miracle niewątpliwie wypełniała swoje obowiązki najsumienniej jak potrafiła. Ponadto doprawdy urocza z niej dziewczyna. Ponoć znajduje się w tym samym Domu co mój brat. Chyba pójdę za Pana przykładem i również zacznę rozglądać się za jakąś pracownicą. Bardzo by mnie to odciążyło. Linią wieku proszę się nie martwić- jeśli tylko nauczę się poprawnego rzucania jej- ściąganie i zakładanie zaklęcia na nowo nie powinno sprawić mi już żadnego problemu. Nie miałam pojęcia, że w ogóle istnieje zaklęcie, które wzmacniałoby szyby. Gdybym wcześniej o nim wiedziała, mojego sklepu nie spotkałby taki a nie inny los. Co do drugiej kwestii, ma pan rację. Z tego co mi wiadomo, książek które strawił ogień niestety nie da się odzyskać żadnym zaklęciem. Gdyby ktoś zdołałby podłożyć ogień, byłaby to dla mnie absolutna katastrofa. Bardzo mi miło, że spodobała się panu koperta. Gdy mam wolną chwilę czasem zdarzy mi się coś narysować. Takie drobne ornamenty są całkiem wdzięczne do robienia. Nie zauważyłam, żeby ktoś inny wcześniej robił coś podobnego. Bardziej od kopert jednak cenię sobie moje obrazy. Życzę miłego dnia, Saoirse O’Callaghan
07-02-2017, 12:05
Poczta Szanowny Panie Rowle,
Przyzwyczaiłam się do tego, że wszystkim zajmuję się sama. Ostatnio jednak do mojej pracy doszły niekończące się formalności związane z fundacją. Część moich obowiązków zrzuciłam co prawda na współzałożycielkę jednakże to jest dla mnie nadal wiele. Jednakże proszę się nie martwić, bo jak na obecną chwilę całkiem nieźle daję sobie radę. Bardzo to miłe z Pana strony, że w ogóle Pan o mnie pomyślał. Zważywszy na tę sytuację chyba faktycznie powinnam być choć trochę zła, ale zamiast tego odczuwam wzruszenie. Zwłaszcza, że wczoraj dostałam list od brata. Zdziwiło mnie to, bowiem Theo nigdy wcześniej czegoś takiego nie zrobił. Teraz jestem dużo spokojniejsza. Mimo wszystko chciałabym bardzo Pana bardzo przeprosić za zaistniałą w Pana gabinecie sytuację. Zdaję sobie sprawę z tego, iż powinnam była zrobić to dużo wcześniej. Non Confrigentur zapamiętam sobie i wypróbuję jeszcze dzisiaj. Woda faktycznie może bardzo poważnie zagrozić moim zasobom, czego wolałabym uniknąć. Na tę chwilę zupełnie nie wiem w jaki sposób można by zdusić ogień w inny sposób. Cieszę się, że tak pan postrzega moje małe dzieła w taki sposób. Koperta jest elementem często niedostrzeganym i niedocenianym, jako że interesuje nas tylko jej zawartość. Chciałabym to zmienić. Z miłą chęcią pokażę Panu moje obrazy, choć obecnie nie mam ich już zbyt wiele, bowiem ostatnio udało mi się sprzedać kilka. Jeśli zaś chodzi o historię malarstwa, czy też ogólnie rozumianej sztuki, gdyby tylko wyraził Pan chęć, mogłabym poszerzyć Pańskie horyzonty w tej dziedzinie. Życzę miłego wieczoru, Saoirse O’Callaghan
07-02-2017, 05:50
Drogi Quentinie,
żałuję, że nie posiadam Twojego daru do pięknego doboru słów. Nie rozumiem, dlaczego nie ma we mnie takiej umiejętności, pomimo, nie oszukujmy się, niemałej wiedzy czy też bagażu doświadczenia.Jestem obecnie służbowo w Polsce. To zabawne, że odwiedziłam tyle egzotycznych krajów, a do tego uroczego miejsca trafiłam dopiero z ramienia Ministerstwa. Fascynujące jest to, jak człowiek poznaje nowe smaki, miejsca, czy też ludzi zupełnie przez przypadek. Jestem szczęśliwa, będąc znowu poza Anglią, brakowało mi wiatru we włosach, który mogę poczuć z dala od domu i mojej uciążliwej rodziny. Polska jawi mi się równie egzotycznie, co wszelkie plemiona zamieszkujące Amerykę Południową. Wiem, że zapytałbyś dlaczego tak uważam. Zachowanie, wygląd, stroje... to wszystko jest całkiem normalne. Za to ich język! Przyznam szczerze, że jest to z jednej strony irytujące nie rozumieć ani joty z wszechobecnych rozmów, ale z drugiej strony jest w tym coś podniecającego. Dla ucha, przynajmniej mojego, polski brzmi całkiem znośnie, ma w sobie pewną surowość ale jednocześnie zdaje się być łagodny. Chyba zaczynam wariować, bez przerwy słysząc obcy język i zastanawiając się co oznacza. Ależ jakie to miłe szaleństwo! Gdy już załatwię służbowe sprawy, mam zamiar pozostać w Polsce jeszcze co najmniej tydzień. Z tego, co opowiadali mi zajmujący się nami Polacy, całe szczęście po angielsku, Kraków jest przepiękny i warty zobaczenia o każdej porze roku. Taki właśnie mam zamiar. Postaram się też zrelacjonować mój pobyt, może nawet pokuszę się o napisanie wiersza? Tak, wiem. Literatka ze mnie marna, ale czuję w sobie przypływ mocy. Tłumaczę to sobie wyjazdem, wszak od dawna wiedziałam, że im dalej moich toksycznych krewnych tym lepiej. Może kiedyś Ci o tym opowiem. Wiesz może, kiedy odbędzie się kolejne spotkanie stowarzyszenia? Z pozdrowieniami,
Danielle Macmillan PS. List powierzyłam jednej z sów tutejszego Ministerstwa, powiedziano mi, że bardzo lubi szczurze ogony. Po tak długim locie należą jej się chociaż dwa. ![]() ![]() | ||||||||||||||||||||||||||||||||
Użytkownicy przeglądający ten wątek: |
1 gości |