14-09-2018, 05:57
- Dwa dni? - parsknęła śmiechem kręcąc z niedowierzaniem głową. - Raczej miesiące. To nie takie proste. - poprawiła go, jeszcze raz przypominając mu o trudności zadania. Joaquim naprawdę myślał, że wyczaruje Patronusa w kilka minut? Był w dużym błędzie!
- Tak? A jak będzie to... - nie dokończyła, bo Lopes nie pozwolił jej tego zrobić, zagłuszając jej słowa swoimi ustami.
Sophia nie miała problemów z jego wilkołactwem, chociaż naprawdę obawiała się każdej zbliżającej się pełni. Niemniej, gdyby nie likantropia najpewniej w ogóle nie poznałaby Joaquima.
Rozpromieniła się lekko, gdy mężczyzna zapewnił ją, że niedługo będzie mogła wrócić do pracy. Sama wiedziała, że jak na razie jest to niemożliwe, ale uczepiła się mocno myśli powrotu do Brygady Uderzeniowej.
- Nie, Joaquimie! Nie! - pisnęła gdy na nic zdało się zatrzymanie go w miękkim piasku, w którym nie dało się odpowiednio mocno zaprzeć.
- Przecież zamarznę! - spróbowała stanąć na palcach, gdy zimna woda oblała jej kostki.
- Tak? A jak będzie to... - nie dokończyła, bo Lopes nie pozwolił jej tego zrobić, zagłuszając jej słowa swoimi ustami.
Sophia nie miała problemów z jego wilkołactwem, chociaż naprawdę obawiała się każdej zbliżającej się pełni. Niemniej, gdyby nie likantropia najpewniej w ogóle nie poznałaby Joaquima.
Rozpromieniła się lekko, gdy mężczyzna zapewnił ją, że niedługo będzie mogła wrócić do pracy. Sama wiedziała, że jak na razie jest to niemożliwe, ale uczepiła się mocno myśli powrotu do Brygady Uderzeniowej.
- Nie, Joaquimie! Nie! - pisnęła gdy na nic zdało się zatrzymanie go w miękkim piasku, w którym nie dało się odpowiednio mocno zaprzeć.
- Przecież zamarznę! - spróbowała stanąć na palcach, gdy zimna woda oblała jej kostki.
![[Obrazek: tumblr_mrxxx6boVN1sgritio1_250.gif]](http://24.media.tumblr.com/a42471a556618dbdaae17aa81dfb6ec2/tumblr_mrxxx6boVN1sgritio1_250.gif)