19-07-2020, 01:19

wstawka muzyczna
[Robin Royce]: To był Louis Armstrong z piosenką I'm in the Mood for Love, jeśli wiecie co mam na myśli... A teraz zapraszam na kolejną audycję z cyklu Pod Strasznym Tytułem, przy mikrofonie Wasz ulubiony prowadzący, Rrroyce. Wszyscy gotowi, trzymacie się siedzeń? No to zaczynajmy! Chyba wszyscy czytali wczorajszego Proroka, ale ile osób tak naprawdę wie, co TAK NAPRAWDĘ znaczy artykuł z pierwszej strony? Wspominają w nim o "tajemniczej klątwie" wyżerającej od środka rodzinkę Bletchleyów... *parsknięcie ironicznym śmiechem* Nie oszukujmy się, dobra? W trakcie tego ciągnącego się w nieskończoność śledztwa wyszło na światło dzienne - a może powinienem powiedzieć: księżycowe? - tyle plotek, że wszyscy już wiedzą co to za "tajemnicza klątwa". Sąsiedzi chyba nie dostali notki, że mają trzymać dzioby na kłódki. Dom jaśnie państwa okazał się siedliskiem wilkołaków! Tak, tak, najprawdziwszych takich, z kłami, pazurami i całym dobrodziejstwem inwentarza. Ktoś powie: biedne dzieciaczki. No i ja się zgadzam, jak najbardziej! Problem pojawia się dalej, jak człowiek się zastanowi nad tym, skąd się ta "klątwa" tam wzięła. Gdzie jest jeden wilkołak, tam musi być ich więcej - to prawda stara jak świat i w tej historii na miejscu jak żadna inna! No więc zastanówmy się: skąd się te wilkołaki wzięły? Odpowiedź sama się nasuwa! Wszystkie tropy prowadzą do jednego źródła, szlachta przecież uwielbia kisić się we własnym sosie, co nie? Musimy spojrzeć prawdzie w oczy i przyzwyczaić się do myśli, że Ministerstwem w Wielkiej Brytanii rządzi koteria szlachciców-wilkołaków! W dalszej części audycji przedstawię dowody zebrane przez naszych korespondentów, jasno wskazujące, że praktycznie cały Wizengamot składa się wyłącznie z wilkołaków i to właśnie dlatego Rabastan Bletchley został skazany na dożywocie w Azkabanie!